W piątek (28 października) do seniorki zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę. Fałszywa funkcjonariuszka poinformowała 70-latkę, że mundurowi rozpracowują duży gang zajmujący się wykradaniem danych od starszych osób. Oszustka podkreślała, że przestępcy mają dostęp do dowodu osobistego pani Teresy oraz jej kont bankowych.
- Babcia przez telefon dostawała konkretne polecenia. Oszustka kazała jej się ubrać, wziąć ze sobą telefon i pójść do najbliższego banku, by wypłacić wszystkie oszczędności. Zadawała także dużo pytań np. czy babcia jest teraz sama, czy posiada w domu jakieś inne pieniądze lub złoto, które mogłaby ze sobą zabrać. Po wyjściu z banku kobieta w pobliżu 20-metrów miała czekać, aż ktoś odbierze od niej pieniądze - informuje Czytelniczka Karolina, wnuczka pani Teresy.
Zgodnie z poleceniami seniorka ubrała się i będąc w stałym kontakcie z fałszywą policjantką, poszła w stronę banku. Czerwona lampka w jej głowie zapaliła się w momencie, gdy jej rozmówczyni kilkakrotnie podkreślała, by pod żadnym pozorem o całej sprawie nie mówiła ani członkom rodziny, ani pracownikom banku. Na szczęście w tamtej chwili kobieta zorientowała się, że właśnie pada ofiarą oszustów i od razu zadzwoniła do swoich najbliższych.
- Oszustka nie dawała jednak za wygraną i cały czas starała się zastraszyć babcię. Nie rozumiem ludzi, którzy postępują tak w stosunku do starszych i schorowanych osób. Pomimo że całą rodziną zawsze uczulaliśmy dziadków na takie zachowania, nie możemy wymagać od osób w podeszłym wieku trzeźwości umysłu i racjonalnego zachowania w chwili zagrożenia - podkreśla Karolina.
Pani Teresa wraz z córką i wnuczą pojechały na najbliższy komisariat policji i o całej sprawie powiadomiły funkcjonariuszy.
- Mojej babci się udało, ale co jeśli innym razem złodzieje dopną swego i starsza osoba, która całe życie pracowała, by mieć za co utrzymać się na emeryturze zostanie bez środków do życia. To bardzo smutne, że w tych czasach inni wciąż chcą bogacić się na ludzkim nieszczęściu - podsumowuje Czytelniczka.
Nadkomisarz Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie informuje, że funkcjonariusze każdego dnia otrzymują zgłoszenia dotyczące oszustw na starszych osobach metodą na policjanta, wypadek lub pracownika banku.
- Prowadzimy czynności operacyjne i stale informujemy o podobnych sytuacjach. Wszystko po to, by przestrzec seniorów przed utratą oszczędności. Takimi przestępstwami w komendzie miejskiej zajmują się funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu, którzy współpracują także z komendą wojewódzką. Mundurowi mają duże doświadczenie i podczas prac operacyjnych bardzo dokładnie śledzą kroki oszustów. Należy pamiętać, że policjanci oraz prokuratorzy nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy dlatego, gdy ktoś otrzymuje taki telefon, powinien mieć pewność, że rozmawia właśnie z oszustem - podkreśla Gołębiowski.
Od początku tego roku na terenie powiatu doszło do 33 udanych przypadków wyłudzeń pieniędzy na osobach starszych. W 22 z nich funkcjonariusze ustalili sprawców. Takim osobom może grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.
- Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie otworzyło swoje drzwi. Zdjęcia
- Za nami weekendowe Moto Session w Targach Lublin
- Cyrkulacje w Muszli Koncertowej. Wystąpił Kolektiv Lapso Cirk w spektaklu „OVVIO"
- "Odczaruj Jesień Życia". Pokaz mody dla seniorów zagościł w Olimpie już po raz siódmy
- Rozpoczął się Festiwal Sztuki w Przestrzeni Publicznej Open City
- Motor nie zachwycił. Szczęśliwy remis na Arenie [ZDJĘCIA]
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?