Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin: Dwaj Rumuni podejrzani o gwałt na 24-latce usłyszeli zarzuty

Marcin Koziestański
Ewelina Lachowska/archiwum
Obywatel Rumunii, podczas imprezy odbywającej się na Moście Kultury miał dolać 24-latce do alkoholu jakąś substancję, po której zaczęła tracić świadomość. Potem - jak ustalili śledczy - miał zgwałcić dziewczynę. Kilka godzin później do stosunku seksualnego miał zmusić ją siłą inny, starszy mężczyzna, również obywatel Rumunii.

Obydwaj Rumuni usłyszeli w prokuraturze zarzut zgwałcenia 24-letniej lublinianki. - Skierowaliśmy także wnioski o 3-miesięczny tymczasowy areszt dla nich. Mężczyznom grozi do 12 lat więzienia - informuje Marcin Kozak, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Lublinie.

Do gwałtu miało dojść w sobotę w nocy po imprezie, która odbywała się na Moście Kultury przy ul. Zamojskiej. Młoda kobieta poznała tam mężczyznę mówiącego ze wschodnim akcentem. Okazało się potem, że to 36-letni obywatel Rumunii. To on miał dolać jej do piwa nieznaną substancję. 24-latka w pewnym momencie zaczęła tracić świadomość. Obudziła się rano na łące przy ul. Fabrycznej. Obok niej leżał poznany wcześniej mężczyzna. Kobieta zapytała go, czy uprawiali seks. Ten to potwierdził.

Jak ustalili śledczy, wkrótce potem 24-latka poszła z mężczyzną do jego mieszkania w pobliżu hotelu Lwów. Tam przyszedł jego wujek, który również miał zgwałcić młodą kobietę. Dlaczego kobieta udała się z nieznajomym do jego mieszkania?

- Sama tego nie wie. Kobieta twierdzi, że była otumaniona jakimiś środkami. Domniemamy, że mogła być pod wpływem np. tabletki gwałtu. W tym celu zbadaliśmy jej krew - wyjaśnia Kozak.

Jednak 24-latka sprawę zgłosiła dopiero po dwóch dniach od zdarzenia, dlatego we krwi nie odnaleziono już żadnych śladów podejrzanych substancji. - Młodszy z mężczyzn przyznał się do stosunku z kobietą. Jednak twierdzi, że niczego jej nie podawał do napoju. Starszy natomiast twierdzi, że jest niewinny - dodaje prokurator Kozak.

Na jaw wyszło także, że starszy z mężczyzn miał w mieszkaniu pobić dziewczynę. - Była w tym momencie na tyle świadoma, że mocno protestowała przeciwko stosunkowi seksualnemu. Jednak on ją pobił i dusząc zmusił do seksu. Na ciele pokrzywdzonej biegły stwierdził ślady przytrzymywania i duszenia - precyzuje Kozak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski