- Właścicielka kota w piątek rano złożyła zawiadomienie. Przyjęliśmy je z ustawy o ochronie zwierząt i będziemy prowadzić postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem - mówi Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Zobacz także:
Skatowany Filemon przyczołgał się do domu po tygodniu. Kot w bardzo ciężkim stanie przebywa w lecznicy
O sprawie skatowanego kota pisaliśmy w miniony czwartek. Dwuletni Filemon kilka dni wcześniej trafił do lecznicy na lubelskim Kośminku m.in. z niedowładem tylnych łap, urazem kręgosłupa, martwicą moszny oraz naderwanym i bezwładnym ogonem, który musiał być amputowany. Zarówno ten zabieg, jak i kastracja Filemona odbyły się właśnie w czwartek. W piątek kot wrócił do właścicielki.
- Niestety, nadal ma cewnik, bo nie jest w stanie sam oddawać moczu. Filemon na razie nie chodzi, cały czas siedzi w jednym miejscu. W czwartek mamy wizytę kontrolną - opisuje kobieta.
Przypomnijmy, że za znęcanie się nad zwierzętami, wedle znowelizowanego niedawno prawa, grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Gdy ktoś dokona tego ze szczególnym okrucieństwem, może trafić do więzienia na pięć lat.
W ubiegłym tygodniu Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Ex Lege poinformowała o dwóch wyrokach wydanych przez lubelskie sądy za znęcanie się nad zwierzętami. W jednym przypadku właścicielka za zaniedbania i niezapewnienie niezbędnej opieki lekarsko-weterynaryjnej, co doprowadziło m.in. do wypadnięcie tylnego odcinka pochwy suczki, została skazana na karę grzywny (70 stawek dziennych po 10 zł) i zakaz posiadania zwierząt przez pięć lat.
Dlaczego koty są potrzebne w mieście?
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?