Lublin jak z obrazka: Dziś pierwszy odcinek serialu "Wszystko przed nami"

"Wszystko przed nami" opowiada historię młodych ludzi, którzy - po latach pracy we Włoszech - decydują się na powrót do Polski i zamieszkują właśnie w Lublinie. Oczywiście, jak to z serialami bywa, "wszelkie podobieństwo do osób i sytuacji rzeczywistych jest przypadkowe".

I rzeczywiście, trudno byłoby znaleźć odpowiednik serialowych postaci w rzeczywistości, nie tylko ze względu na ich losy. Fabuła uwzględnia biznesowe machlojki, mafijne porachunki, gwałty i pobicia, a to zaledwie skrótowy opis pierwszych czterech odcinków. Chodzi także o nieskazitelną urodę bohaterów (paniom spodoba się zapewne Aleksy Komorowski, grający Pawła Mazura, panom: choćby Julia Pogrebińska w roli Agaty Gajewskiej-Pavoni).

Najmniej realny wydaje się chyba sam Lublin, będący właściwie głównym bohaterem serialu. Jego zapierające dech w piersiach panoramy i skąpane w słońcu kamienice Starego Miasta widzimy co chwila. Czasem aż trudno rozpoznać na ekranie własne miasto. Ale ta idealizacja ma swój cel.

Juliusz Braun, prezes TVP 1, w wywiadzie dla Kuriera Lubelskiego mówił: - Lubelskie Stare Miasto jest zdecydowanie za mało znane, jak na taką wartość, którą reprezentuje. Liczę na to, że po obejrzeniu filmu, do Lublina zechce przyjeżdżać więcej osób niż dotychczas. Chociażby po to, by poczuć jego "magiczny klimat".

Produkowany przez Ilonę Łepkowską, a reżyserowany przez Piotra Wereśniaka serial wsparł finansowo lubelski Urząd Miasta - na jego realizację wyłoży 300 tys. zł. Na razie powstało sześć epizodów, docelowo ma być ich 100. W TVP 1 emitowane będą od poniedziałku do czwartku o tej samej porze: godz. 18.15. Niecierpliwi pierwsze cztery odcinki serialu mogą oglądać już teraz, w usłudze VOD, na stronie internetowej TVP.