Lublin. Kolejny pożar w zabytkowym dworku przy ul. Wesołej. Wiemy, co było przyczyną

Do pożaru śmieci w niezamieszkałym budynku doszło po godz. 12 w niedzielę (16 stycznia).

– Zapaliły się śmieci przy wejściu do kamienicy – informuje st. kpt. Andrzej Szacoń, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. – Prawdopodobną przyczyną zdarzenia było podpalenie – dodaje.

Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej (15 strażaków) oraz policjanci. Na szczęście ogień udało się szybko opanować - akcja gaśnicza trwała nieco ponad pół godziny, a w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

- Prowadzimy w tej sprawie czynności o wykroczenie dotyczące spowodowania zagrożenia pożarowego - mówi kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Niedzielny pożar to kolejne takie zdarzenie w kamienicy przy ul. Wesołej w Lublinie w ciągu ostatnich trzech tygodni. Wcześniej (27 grudnia ub. r.) ogień pojawił się na poddaszu budynku. Wówczas zniszczeniu uległ dach, poddasze oraz wnętrze kamienicy, które zostało zalane, a straty wyceniono łącznie na blisko 100 tys. zł. Akcja gaśnicza trwała wtedy prawie 7 godzin; na szczęście również wtedy obyło się bez ofiar.

Kamienica przy ul. Wesołej w Lublinie od 1972 r. widnieje w rejestrze zabytków. Na przełomie XVIII/XIX wieku mieścił się tu dwór rodu Kiełczewskich lub Makarewiczów. Od kilku lat budynek ten nie jest użytkowany i niszczeje.

Po grudniowym pożarze, zgodnie z ustaleniami między Lubelskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków a obecnym właścicielem budynku, kamienica miała zostać zabezpieczona tak, by nie doszło w niej do kolejnych zniszczeń.

- Będziemy weryfikować, czy ustalone prace zabezpieczające zostały wykonane - zapowiada Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Zabytkowy dworek przy ul. Wesołej już jakiś czas temu został wystawiony na sprzedaż.