Lublin. Miasto apeluje o uruchomienie środków z KPO. „Nie będzie pieniędzy, nie będzie inwestycji”

Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) to program, który ma na celu odbudowę i wzmocnienie gospodarki Polski po kryzysie wywołanym pandemią COVID-19. W związku z tym nasz kraj może ubiegać się o wsparcie europejskie, dzięki którym zrealizujemy nowe inwestycje. Lublin wspólnie z innymi samorządami skierował list otwarty do prezydenta, dołączając również listę 1000 lokalnych inwestycji, które mogłyby zostać sfinansowane z tego źródła.

- Miliony Polek i Polaków wciąż czekają na należne im miliardy złotych w ramach KPO. Te środki są naszym wspólnym dobrem, a niestety stały się zakładnikami sporów partyjnych - podkreślają samorządowcy i zwracają się do prezydenta RP o uruchomienie środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności.

W przypadku uruchomienia środków Lublin przy ich współudziale mógłby kupić ok. 70 autobusów wodorowych lub elektrycznych, stworzyć nowe tereny zielone dla mieszkańców np. Park Nadrzeczny, którego koszt budowy jest szacowany na ponad 100 milionów złotych czy ruszyć z obiecywaną od lat rewitalizację błoni pod zamkiem za blisko 20 milionów złotych.

- Należy także zwrócić uwagę na opiekę nad dziećmi do lat 3, czyli budowę nowych żłobków czy stworzenie kolejnych mieszkań komunalnych. Program rządowy nie dał nam możliwości ich sfinansowania, jednak KPO zapewniłoby środki na to, co jest dla nas istotne - zaznacza Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

Dodatkowo unijne pieniądze pozwoliłyby na termomodernizacje budynków oświatowych, czyli zmniejszenie ich zużycia energii oraz rozwinięcie e-usług.

- Ważne jest, by rozwiązać spór, który toczy się w sprawie pieniędzy z KPO na linii rząd – Komisja Europejska. Straciliśmy już bardzo dużo czasu, dlatego nie możemy wciąż go tracić. Jeśli rząd uzyska większość, a opozycja deklaruje poparcie dla tych działań w parlamencie, to środki pojawią się najwcześniej jesienią - mówi Żuk.

Prezydent Lublina zaznacza, że jeśli teraz nie rozstrzygniemy tego sporu, będziemy mieli mniej czasu na realizację założonych w dokumencie reform i projektów a taka sytuacja szkodzi samorządowej polityce rozwoju.

- Pieniądze są potrzebne gospodarce miasta oraz samorządom, które muszą utrzymać dynamikę swojego rozwoju, a bez nich zatrzymają inwestycje. Jeśli nie będzie pieniędzy z KPO, nie będzie inwestycji - mówi Żuk.

Od kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej nasze miasto pozyskało ponad 3 miliardy złotych na wielopłaszczyznowe zadania o łącznej wartości blisko 6 miliardów złotych.

- Wsparcie w ramach KPO jest przez Polaków niezwykle oczekiwane. Dlatego prosimy o skuteczne działania i deklarujemy pełną gotowość do współpracy w wypracowaniu rozwiązań, które sprawią, że obywatele naszego kraju będą mogli skorzystać z tych środków - piszą samorządowcy w liście do Andrzeja Dudy.