Lublin. Mieszkańcy Wieniawy nie nacieszyli się długo tyrolkami. Urządzenia zostały uszkodzone

Tyrolka to inaczej zjazd linowy, czyli urządzenie pozwalające na przemieszczenie się między dwoma oddalonymi od siebie punktami za pomocą rozpiętej między nimi liny. Przeznaczone jest zwykle do użytkowania przez dzieci. Właśnie takie urządzenie stanęło na początku jesieni w wąwozie na lubelskiej Wieniawie. I już zostało wyłączone z użytkowania.

- Część tyrolki została zdemontowana, przez co niemożliwe jest dalsze użytkowanie tego urządzenia. Jaki jest tego powód? - zastanawia się nasz Czytelnik Łukasz, który zaalarmował nas w tej sprawie.

- Konstrukcja tyrolki została poluzowana, prawdopodobnie przez niewłaściwe użytkowanie, w związku z czym niemożliwe jest dalsze korzystanie z niej w sposób bezpieczny. Z tego co wiem, cała dolna część tyrolki została przez kogoś wyrwana, prawdopodobnie konieczne będzie ich ponowne wmurowanie - wyjaśnia Tomasz Makarczuk, przewodniczący Rady Dzielnicy Wieniawa.

Jak przyznaje, urządzenie to cieszyło się dużym powodzeniem wśród mieszkańców dzielnicy. - Odkąd tylko zostało zamontowane, to cały czas ktoś na nim jeździł. Niestety, nie zawsze były to odpowiednie do tego osoby i pewnie właśnie przez to to urządzenie zostało uszkodzone - dodaje Makarczuk.

Teraz tyrolki czekają na naprawę. Sprawą zajmuje się już Wydział Gospodarki Komunalnej w Lublinie. Kiedy więc mieszkańcy Wieniawy ponownie będą mogli z nich skorzystać?

- Tyrolka w wąwozie przy ul. Popiełuszki zostanie naprawiona do końca tego tygodnia - informuje Anna Czerwonka z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin. - Uszkodzone elementy bloczków tyrolki nie były dostępne „od ręki”, w związku z tym konieczne było zamówienie ich u producenta, przez co wydłużył się czas oczekiwania na naprawę - wyjaśnia.

Montaż tyrolki w wąwozie przy ul. Popiełuszki w Lublinie był możliwy dzięki przekazaniu na ten cel środków pochodzących z rezerwy celowej Rady Dzielnicy Wieniawa.