Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin: Po skargach byłych wychowanków w domu dziecka ruszyła kontrola

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
MOPR w Lublinie rozpoczął kontrolę w Domu Dziecka im. Ewy Szelburg-Zarembiny w Lublinie
MOPR w Lublinie rozpoczął kontrolę w Domu Dziecka im. Ewy Szelburg-Zarembiny w Lublinie Screen z nadesłanego filmiku
MOPR w Lublinie rozpoczął kontrolę w Domu Dziecka im. Ewy Szelburg-Zarembiny w Lublinie. Zawiadomił też prokuraturę. Ma to związek ze skargami na działalność placówki, jakie do mediów skierowali jej byli wychowankowie.

W poniedziałek opisaliśmy zarzuty, jakie pod adresem pracowników Domu Dziecka im. Ewy Szelburg-Zarembiny w Lublinie kierują byli, pełnoletni wychowankowie tej placówki. W liście skierowanym do mediów wymieniają m.in. popychanie, poszturchiwanie, uderzenia, wykręcanie rąk. Na jednym z nagrań przesłanych do naszej redakcji widać, jak mężczyzna (można się domyślić, że to wychowawca) trzyma leżącego chłopaka w silnym uścisku i przez około minutę przygniata kolanem. Potem miał tłumaczyć, że to chłopak rzucił się na niego pierwszy. Byli podopieczni domu skarżą się też na czytanie ich prywatnych wiadomości w telefonach, straszenie wyrzuceniem z placówki, a także brak wsparcia na drodze do samodzielności, kiedy osiągają pełnoletność i mają opuścić dom dziecka.

Jacek Środa, dyrektor Centrum Administracyjnego im. Ewy Szelburg-Zarembiny (tak brzmi zmieniona w 2011 roku nazwa, podlegają mu cztery Domy Rodzinne, w których mieszkają wychowankowie) w rozmowie z Kurierem zapewniał, że w Domu Dziecka nie dochodzi do przemocy. Jak wyjaśniał, do sytuacji widocznej na przesłanym nagraniu doszło kilka lat temu, zanim jeszcze rozpoczął pracę w placówce. Dyr. Środa podkreślał też, że prawo do prywatności wychowanków Domu jest należycie chronione, a pełnoletni podopieczni mogą pozostać w placówce dłużej, ale pod warunkiem spełniania określonych zasad. Zapewnił też, że opuszczający Dom młodzi ludzie są do tego przygotowywani i otrzymują należyte wsparcie.

Na doniesienia zareagowało miasto.

- Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie otrzymała polecenie przeprowadzenia bezzwłocznej kontroli i szczegółowego wyjaśnienia wszystkich zgłaszanych zarzutów, w szczególności w zakresie sprawowania opieki nad dziećmi i procesu ich usamodzielniania, zgodnie z uprawnieniami nadzorczymi wynikającymi z przepisów ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej – powiedziała Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina. - Ponadto Wydział Audytu i Kontroli Urzędu Miasta Lublin przeprowadzi czynności kontrolne w zakresie prawidłowości funkcjonowania Centrum Administracyjnego im. Ewy Szelburg-Zarembiny i wchodzących w jego skład placówek opiekuńczo-wychowawczych- dodała.

- W dniu dzisiejszym, podjęliśmy czynności kontrolne – poinformowała we wtorek po południu Katarzyna Fus, dyrektor MOPR. - Jednocześnie zgłosiliśmy do Prokuratury Rejonowej Lublin - Południe zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z powziętymi informacjami o możliwych nieprawidłowościach – dodała.

W odpowiedzi na nasze pytania MOPR napisał nam też w mailu, że wcześniej nie wpływały do niego sygnały od wychowanków dotyczące możliwych nieprawidłowości. Jedynym wyjątkiem była skarga z ubiegłego roku dotycząca ograniczania kontaktów zewnętrznych dzieci w związku z pandemią. MOPR zaznacza jednak, że było to podyktowane „wytycznymi Ministerstwa i Służb Sanitarnych, związanymi z zagrożeniem Covid-19”.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski