Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin: Pracownice Orlenu skarżą się na mobbing

Barbara Majewska, Piotr Orzechowski
Piotr Orzechowski
- To nasz krzyk rozpaczy - mówią panie Magdalena i Agnieszka. Kobiety demonstrowały w piątek na stacji Orlen przy ul. Mełgiewskiej. Zarzucają byłemu pracodawcy praktyki mobbingowe. Zamierzają skierować sprawę do sądu.

Pani Magdalena pracuje na stacji od dwóch lat (obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim). Jak sama mówi, jej kłopoty rozpoczęły się z chwilą, gdy zdecydowała się pójść na urlop.

- Kierownik nie był tym zachwycony. Zarzucał mi obniżenie efektywności pracy - mówi. - Poza tym był niemiły i co krok straszył zwolnieniem. Gdy miałam spuchnięte kolano powiedział, że zabierze mi stołek, bez którego nie mogłam wtedy funkcjonować. W zeszłym tygodniu kierownik zapowiedział, że zostanę zwolniona.

Pani Agnieszka odeszła w listopadzie 2009 r., po pół roku pracy. - Po krótkim pobycie z Anglii chciałam podjąć pracę na innej stacji, ale były kierownik wystawił mi takie "referencje", że nikt mnie nie zatrudni. W czwartek straciłam pracę w pubie, ponieważ szef otrzymał donos, który stawiał mnie w bardzo negatywnym świetle - wyjaśnia.

Obie kobiety są zrozpaczone, ponieważ brak pracy stawia je w trudnej sytuacji. - Walczę o honor. Jestem młoda i opinia tego pana bardzo utrudnia mi znalezienie pracy - dodaje pani Agnieszka i zamierza skierować sprawę do sądu (razem z panią Magdaleną i inną byłą pracownicą stacji).

Ich eksszef nie przyznaje się do oskarżeń stawianych przez kobiety. - Nie mam sobie nic do zarzucenia - przekonuje. - Pracownicy zapominają, że oprócz praw mają również obowiązki. O konflikcie już wcześniej wiedział menedżer sieci stacji. W piątek przyznał, że to poważne oskarżenia i zamierza sprawę wyjaśnić.

Eksperci podkreślają, że bardzo ważne dla pracownika jest dokumentowanie rzekomych działań mobbingowych oraz znalezienie świadków. - Pracownik, który twierdzi, że jest mobbingowany przez pracodawcę, powinien dochodzić swoich praw w sądzie. Na drodze sądowej może się domagać odszkodowania albo zadośćuczynienia od szefa - zaznacza Bożenna Lipert, zastępca okręgowego inspektora pracy w Lublinie.

***

Zanim oskarżymy przełożonego o mobbing, powinniśmy się zapoznać z definicją tego pojęcia. Znajdziemy ją w kodeksie pracy.

Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane
przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.

Pracownik, który czuje się mobbingowany przez szefa, po pomoc może się zgłosić np. do lubelskiej inspekcji pracy tel. (81) 53-217-83. Pomocy udziela także Krajowe Stowarzyszenie Antymobbingowe z siedzibą we Wrocławiu, tel. 606 37 19 19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski