Ksiądz Ładniak 10 października odprawiał wieczorną mszę i po kilku minutach ją przerwał. – W trakcie mszy św. zaczął mi nagle wibrować telefon. Nigdy tak nie miałem. Raz, drugi, trzeci – opisuje kapłan. – Przeraziłem się, bo wiedziałem, że miałem rano testy.
Duchowny przerwał mszę, wyszedł i odebrał telefon. Wtedy dowiedział się o tym, że jest osobą zarażoną. - Nie miałem innego wyjścia, jak tylko zdjąć ornat. Już w masce wyszedłem do ołtarza i oznajmiłem wiernym, że mój test wyszedł pozytywnie - opowiada Ładniak.
W związku z tą sytuacją zaczęto spekulować, że duchowny mógł mieć wcześniej kontakt z osobą zakażoną i w ogóle nie powinien odprawiać tego dnia mszy. – To jest kłamstwo, powtarzane w wielu miejscach – wyjaśnia ks. Ładniak. – Dlaczego? Dlatego, że ja praktycznie od momentu pielgrzymki (początek sierpnia-red.) wielokrotnie robiłem sobie profilaktycznie testy. Tłumaczy, że jest to związane z jego odpowiedzialnością za wiernych.
Kapłani, którzy mieli kontakt z proboszczem (poza jednym, który w tym czasie przebywał poza parafią) trafili na kwarantannę.
Ksiądz Ładniak jest już zdrowy, a zarażenie przechodził bezobjawowo.
- Zbrodnia w Rakowiskach. Małżeństwo zginęło z rąk własnego syna i jego koleżanki
- Na straganie w dzień targowy takie... są ceny. Sprawdzamy, ile kosztują warzywa
- Spacer po Lublinie w czerwonej strefie. Czy obostrzenia zmieniły miasto? Zobacz
- Uroczystość w cieniu pandemii. Bierzmowanie w archikatedrze lubelskiej
- Na Starym Mieście post walczy z karnawałem. Nowa instalacja zachwyca. Zobaczcie!
- „Alarm dla edukacji, alarm dla nauki!” - protesty w Dzień Nauczyciela
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?