Lublin. Progi zwalniające na ul. Zielonej? – Może to spowodować zagrożenie dla rowerzystów i zwiększyć hałas – ocenia ratusz

Ul. Zielona ma niespełna 180 metrów długości. Jest drogą jednokierunkową, można nią przejechać od strony ul. Świętoduskiej do ul. Staszica. Miejski radny Marcin Nowak (klub prezydencki), chce aby na jezdni pojawiły się tam progi zwalniające.

- W mojej ocenie, dzięki temu rozwiązaniu, ruch kołowy po tej arterii zostałby spowolniony, co dodatnio wpłynęłoby na bezpieczeństwo poruszających się po niej pieszych i rowerzystów – argumentuje w interpelacji do prezydenta Lublina radny. Dodaje jednocześnie, że o wykonanie progów zwrócili się do niego mieszkańcy.

Ratusz nie widzi jednak potrzeby wykonania tam takich elementów „spowalniających ruch”. - Ul. Zielona jest drogą gminną. Nie stanowi arterii komunikacyjnej, jest sklasyfikowana jako ulica klasy D, czyli dojazdowa – przypomina Artur Szymczyk, z-ca prezydenta Lublina. I dodaje: - Ponadto jest ulicą jednokierunkową w strefie zamieszkania z dopuszczalną prędkością do 20 km/h, występuje na niej kontraruch rowerowy oraz wykonana jest z kostki brukowej.

Zdaniem miasta montaż progów zwalniających może wykreować problemy, które obecnie nie występują na tej ulicy. - Budowa progów może spowodować zagrożenie dla rowerzystów oraz zwiększyć hałas i zanieczyszczenie powietrza, ponieważ pojazdy hamując i ruszając generują dodatkowo hałas i spaliny, poruszając się na niższym biegu i wyższych obrotach silnika. Podczas wizji w terenie nie stwierdzono aby pojazdy poruszały się z nadmierną prędkością – przekonuje Szymczyk.

Urzędnicy przyznają jednak, że problemem na ul. Zielonej jest nieprawidłowe parkowanie. Jest tam wyznaczonych tylko kilka miejsc parkingowych. Mogą one jednak wkrótce zniknąć. Ratusz przygotowuje się aby ul. Zielona – oraz kilka innych ulic w śródmieściu – zmieniła w mini-deptak, tzw. woonerf, gdzie będzie obowiązywał zakaz parkowania na całej długości.