- To był okropny czas, strasznie go sobie przypominać. Iprzyznam, że w jakimś stopniu organizatorom udało się odtworzyć grozę tamtych dni - mówiła Karolina Krzysztoń, która obserwowała inscenizację walk działaczy i zwolenników "Solidarności" z funkcjonariuszami ZOMO.
Czarek Mordel, uczeń XIV LO w Lublinie, drugi raz aktywnie wziął udział w rocznicowych wydarzeniach. - W ubiegłym roku byłem aresztowanym przez ZOMO demonstrantem. Tym razem stanąłem po drugiej stronie barykady i wcielam się w rolę żołnierza Wojska Polskiego - mówił. - To na pewno ciekawa forma opowiadania o historycznych wydarzeniach, zwłaszcza dla młodych ludzi - dodał.
"Zomowcy" pojawili się dziś na ulicach Lublina już około godz.13. Pokrzykiwali na przechodniów, każąc im się rozejść. Rozdawali też ulotki z obwieszczeniem o wprowadzeniu stanu wojennego. Sama rekonstrukcja historycznych wydarzeń rozpoczęła się z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem. Mimo to widzów nie brakowało. Najpierw "demonstranci" ułożyli na pl. Litewskim krzyż ze zniczy. Potem rozpoczęła się manifestacja. Powiewały flagi, skandowano: "Nie ma wolności bez solidarności, "Precz z komuną", "Pozdrowienia dla podziemia". Obrazu dopełniała milicyjna nyska i rozpalone koksowniki. Z głośników, oprócz muzyki, dobiegały m.in. odgłosy, które można było słyszeć na demonstracjach w tamtym okresie.
O godz. 18 odbyła się msza św. w intencji Ojczyzny i ofiar stanu wojennego w kościele pobrygidkowskim przy ul. Narutowicza 6.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?