O sprawie studentki z Lublina, pisaliśmy kilka tygodni temu. Dziewczyna (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) w styczniu tego roku, zdecydowała się na zabieg depilacji laserowej łydek w jednym z salonów kosmetycznych w Lublinie.
Czytaj: Lublin: Poparzona przy depilacji walczy o odszkodowanie
Z relacji poszkodowanej wynika, że kosmetyczka niemal z marszu przystąpiła do pracy. - To było straszne, aż syczałam z bólu. Kosmetyczka twierdziła jednak, że to normalne, że czuję pieczenie. Dałam się przekonać, że to nic takiego - przyznaje 20-latka. Gdy po zabiegu obejrzała swoje nogi, pożałowała wizyty. - Na łydkach od razu pojawiły się poziome, czerwone paski, jeden obok drugiego - opisywała.
Kosmetyczka zapewniała, że pręgi znikną po zastosowaniu popularnego preparatu z apteki. Tak się jednak nie stało. Na domiar złego niepokojące objawy zaczęły się nasilać. Obok bolesnych pręg pojawiły się bąble.
Lekarz, do którego poszła dziewczyna stwierdził, że ma oparzenia I i II stopnia.
Studentka w porozumieniu z adwokatem, poinformowała o całej sprawie prokuraturę. - Wszczęliśmy śledztwo w tej sprawie - mówi Justyna Rutkowska-Skowronek, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe. - Przeprowadziliśmy już oględziny sprzętu, którym był wykonywany zabieg. W najbliższym czasie jego producent ma stwierdzić m.in., czy urządzenie było prawidłowo użytkowane i czy miało jakieś usterki - dodaje.
Prokuratura bada sprawę pod kątem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i istotnego zeszpecenia ciała.
Niezależnie od tego, poszkodowana zamierza walczyć o odszkodowanie i zadośćuczynienie. - Czekamy na wyniki pracy biegłych. W zależności od tego, co ustalą, będziemy formułować nasze żądania - tłumaczy Bartosz Kwiatkowski, adwokat studentki. Mecenas przyznaje, że w grę wchodzi nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Wczoraj próbowaliśmy skontaktować się z właścicielką salonu. Nie odbierała od nas telefonów. Od poszkodowanej, wiemy, że kobieta na samym początku deklarowała, że pokryje koszty leczenia. Potem jednak, studentka miała coraz większe trudności, by się z nią skontaktować i np. umówić na spotkanie bądź wyegzekwować numer polisy ubezpieczeniowej.
Od feralnego zabiegu minęło kilka miesięcy. Leczenie studentki trwa. Na łydkach dziewczyny tworzą się poziome blizny. Lekarze odradzają jej wystawiania nóg na słońce. Przyznają, że nawet mimo kuracji, ślady mogą pozostać na całe życie.
Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?