- Jak wynikało z relacji pokrzywdzonej około godz. 10.00 otrzymała telefon. Kobieta była przekonana, że rozmawia ze swoją siostrzenicą, która potrzebowała pomocy. Mówiła, że jej mąż spowodował wypadek, potrącił kobietę i został zatrzymany przez Policje. Mógł wyjść po wpłaceniu kaucji, ale ona nie miała pieniędzy - informuje Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
Na potwierdzenie tych słów z mieszkanką Lublina skontaktował się mężczyzna, który podał się za funkcjonariusza policji z Białej Podlaskiej. Chciał potwierdzić dane osobowe kobiety i jej zgodę na wpłatę gotówki.
W umówionym miejscu kobieta spotkała się młody mężczyzna, któremu przekazała 20.000 zł. Zanim kobieta doszło do domu ponownie odebrała telefon. Siostrzenica prosiła o pożyczkę jeszcze 8 tys zł. Ostatecznie kobieta zgodziła się pożyczyć kolejne 5 tys. zł.
- Po odbiór pieniędzy zgłosił się ten sam młody człowiek. Kilka minut później 73 latka skontaktowała się ze swoją siostrzenicą mówiąc, że właśnie przekazała dodatkową kwotę. Wówczas okazało się, że nikt z rodziny nie kontaktował się z pokrzywdzoną - dodaje Renata Laszczka-Rusek.
Sprawców poszukują policjanci i kolejny raz przestrzegają przed przekazywaniem pieniędzy nieznajomym osobom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?