Do zdarzenia doszło w piątek przy ul. Nadstawnej, obok targowiska przy dworcu PKS. - Przyjechaliśmy z narzeczoną pod galerię Nova, żeby zabrać część ubrań z naszego stoiska do galerii Carrefour na Witosa. Mieliśmy przy sobie 2340 zł, przeznaczone na zakup drzwi. Gdy przyjechaliśmy pod Novą, okazało się, że jest korek. Małgorzata wysiadła a ja pojechałem szukać miejsca na zaparkowanie samochodu. Wtedy pieniądze musiały jej wypaść - relacjonuje pan Robert (nie chciał ujawniać nazwiska).
Znajomy pary, który pracuje na targowisku, powiedział kobiecie, że taksówkarz widział jak ona wysiada z samochodu a później podnosił coś z ziemi. -Znamy tego taksówkarza już od co najmniej 10 lat. Wypierał się, że wziął pieniądze. Chciałem go podpuścić i zaproponowałem, aby ze znalezionej sumy odliczył sobie 500 zł a resztę oddał. Nadal się wypierał więc wezwaliśmy policję - dodaje pan Robert. Przybyli na miejsce policjanci zaczęli spisywać zeznania. Taksówkarz nadal zaprzeczał, że znalazł jakąkolwiek zgubę. - Z uwagi na to, że z okoliczności wynikało, że 52-letni mieszkaniec Lublina może kłamać, policjanci przeszukali jego taksówkę. Pod pokrowcem fotela pasażera ujawnili zwitek z banknotami. Jego zawartość odpowiadała dokładnie opisowi podanemu wcześniej przez właścicielkę. Kobieta odzyskała prawie 2,5 tys. złotych, a mężczyzna trafił na komisariat - dodaje Janusz Wójtowicz.
Policjanci przedstawili mu zarzuty. 52-latek przyznał się do winy. Za kradzież grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?