Lublin w raporcie PwC: mamy kiepski wizerunek

Specjaliści PwC (dawniej PricewaterhouseCoopers) sprawdzili kondycję 11 największych miast Polski. Analizie poddali siedem elementów: kapitał ludzki, wizerunek, jakość życia, infrastrukturę, instytucje, atrakcyjność inwestycyjną i finanse.

Za największe atuty Lublina uznali zaplecze akademickie, sprawne instytucje i wysoką jakość życia.

Krytyce poddali natomiast nasz wizerunek, infrastrukturę oraz sposób wykorzystania funduszy unijnych.

"Lublin posiada wiele atutów rozwojowych, spośród których najważniejszym jest jego rola regionalnego centrum akademickiego" - czytamy w raporcie.

"Jednakże mało kto poza Lublinem (a tym bardziej poza Polską) zdaje sobie z tego sprawę. Miasto jest mało rozpoznawalne i mało atrakcyjne dla inwestorów. To musi się zmienić, jeśli Lublin ma stać
się regionalną metropolią"

Specjaliści zwrócili uwagę, że miasto nie ma lotniska, brakuje mu dróg i ścieżek rowerowych. Lublin kiepsko radzi sobie z wykorzystaniem funduszy unijnych. Ma też problem z przyciągnięciem do siebie przedsiębiorców. "Liczba inwestorów zagranicznych aktywnych w mieście w odniesiona do liczby mieszkańców jest najniższa spośród badanych miast" - stwierdzili eksperci PwC.

Podobnie kiepsko wypadamy jeśli chodzi o inwestorów krajowych. Zdaniem specjalistów naszym atutem w tej dziedzinie może być jednak relatywnie niski poziom płac.

Z diagnozy wynika, że mimo wszystko Lublin bardzo dobrze wykorzystał ostatnie cztery lata. Okazało się, że najszybciej nadrabia zaległości w dziedzinach ocenianych przez PwC. Za nami na tej liście są Białystok i Trójmiasto.

Specjaliści od razu jednak studzą optymizm, podkreślając, że ten wynik nie przełożył się jeszcze na rozwój gospodarczy miasta. W tej kategorii prym wiodą Wrocław i Warszawa, a za nimi Poznań, Kraków, Katowice i Łódź. Lublin znalazł się w tym zestawieniu na przedostatniej pozycji. Stawkę zamyka natomiast Białystok.