– O wyborze CSK zdecydowała jego architektura: modernistyczny, monumentalny charakter obiektu bardzo dobrze wpisuje się w klimat serialu – mówi Piotr Franaszek, dyrektor Centrum Spotkania Kultur w Lublinie.
Produkcja nawiązuje – jak informuje Netflix – do zimnowojennych thrillerów szpiegowskich. Prezentuje alternatywną historię świata, w którym „żelazna kurtyna” nigdy nie zniknęła. Zarówno Związek Radziecki, jak i PRL mają się bardzo dobrze.
Lublin jest jednym z kilku miast, gdzie będzie kręcony ośmioodcinkowy serial. Efekty pracy filmowców widzowie zobaczą jeszcze w tym roku.
W niedzielę kręcono zdjęcia wewnątrz CSK. – Będzie można rozpoznać np. foyer operowe – dodaje Franaszek.
W poniedziałek aktorzy pojawią się na zewnątrz gmachu. Będą kręcone sceny wjazdu i wyjazdu z obiektu od strony ul. Grottgera, która będzie zamknięta częściowo dla ruchu.
– Ekipa filmowa planuje jeszcze jedną wizytę w Lublinie. Będzie ona miała miejsce w maju – zapowiada Grzegorz Linkowski, który kieruje Lubelskim Funduszem Filmowym.
Być może wówczas będą realizowane sceny na ulicach. – Duże wrażenie na ekipie zrobił np. pl. Litewski – twierdzi Linkowski.
W tym roku w Lublinie powstaną co najmniej cztery produkcje filmowe. – Będzie m.in. kontynuacja dobrze przyjętego przez telewidzów serialu „Wojenne dziewczyny”. Powstanie kilkunastoodcinkowy serial obyczajowo-li-festylowy. Na razie nie możemy zdradzać szczegółów tej produkcji. Lublin „zagra” w niej samego siebie – wylicza Krzysztof Komorski, z-ca prezydenta Lublina.
Co roku Lublin wydaje 350-400 tys. zł na wsparcie dla filmowców.
Lublin w serialu Netflixa. Jak to się stało?
- Nie mamy jeszcze tytułu. „Requiem” to robocza wersja i nie ma co jej promować - mówi Agnieszka Holland.
Nowy serial Netflixa ma być szpigowską historią alternatywną, ale jak zaznacza reżyserka Agnieszka Holland, ma odnosić się do realnego świata.
- Łatwiej jest w taki sposób mówić o rzeczywistości niż za pomocą realizmu w skali jeden do jednego. Świat zmienia się tak szybko, że te realistyczne seriale szybko się deaktualizują - wyjaśnia.
Przy tym ma to być historia atrakcyjna nawet dla osób, które nie interesują się ani historią, ani polityką.
Jak zaznacza reżyserka, mimo tych licznych i ważnych odniesień do rzeczywistości w serialu nie będzie krytyki, ani jawnych odniesień do sytuacji w USA czy Polsce. Holland tłumaczy, że serial ma nie mieć roli edukacyjnej.
Projekt dojrzewał trzy lata, właśnie wszedł z decydującą fazę, ale serialowi nie został jeszcze nadany tytuł. - „Requiem” to roboczy tytuł i nie ma co go promować - wyjaśnia Holland, ale ujawnia nazwiska polskich aktorów, którzy zostali zakontraktowani do serialu: - Maciej Musiał, Robert Więckiewicz, Andrzej Grabowski, Mateusz Kościukiewicz, Wiktor Zborowski - wylicza część obsady.
Centrum Spotkania Kultur, czyli miejsce powstawania zdjęć, nie zostało wybrane przypadkowo. Holland i twórcom serialu zależało na trochę „odrealnionej” architekturze. - Szukaliśmy ciekawych, nowoczesnych budynków, które nie kojarzą się ani z PRL, ani z III RP przez to że mają wyjątkową, minimalistyczną a jednocześnie wyrazistą architekturę. Objechaliśmy całą Polską i tutaj nam się najbardziej spodobało - opowiada Agnieszka Holland.
POLECAMY WASZEJ UWADZE:
Wielka rozbiórka przy Grygowej | Studniówka V LO w Lublinie |
Bal Gimnazjum nr 18 (ZDJĘCIA) | Znasz dzielnice Lublina? (QUIZ) |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?