Lublin. „Warto się wsłuchać w rytm naszego miasta”. Wieża Trynitarska śpiewająco zaprasza mieszkańców i turystów. Zdjęcia

Wieża Trynitarska to jedna z wielu atrakcji w Lublinie, która kusi nie tylko rodowitych mieszkańców, ale i turystów. Jak przyznaje ks. Łukasz Trzciński po kilku latach przerwy „ruszono z kopyta” i na odwiedzających czeka szereg atrakcji.

Do zaoferowania są dwie wystawy. Pierwsza z nich zatytułowana „Tkanina ukryte piękno” nawiązuje do zabytkowych szat, które należą do lubelskiej archidiecezji. Ale nie lada gratką jest wypożyczony z Kurowa XVIII-wieczny pas kontuszowy czy ornat wyhaftowany – według tradycji – przez królową Elżbietę Habsburżankę.

Druga z nich dotyczy prac, które są związane z lubelskimi legendami. Ich autorką jest Jola Michalak, która jest również przewodnikiem po Lublinie. Jak podkreśla ks. Łukasz Trzciński, Wieża Trynitarska zachęca, by „dotknąć nieba”.

- W tym roku mamy bogatą ofertę dla odwiedzających. Za nami Noc Muzeów, można nas było poznać, nie jako miejsce widokowe, ale jako muzeum – przyznaje ks. Łukasz. Jak dodaje: - Mamy do zaoferowania również trzy bloki tematyczne dla szkół podstawowych. W trakcie lekcji omawiana jest historia naszego miasta.

Ale atrakcji będzie jeszcze więcej. Już w czerwcu odbędą się trzy koncerty w przestrzeni Wieży Trynitarskiej. Dodatkowo, planowany jest udział w Nocy Kultury czy warsztaty ludowe w ramach Jarmarku Jagiellońskiego. Nie zabraknie również tradycyjnych koncertów w każdą niedzielę o godzinie 15.

- Warto wtedy spojrzeć na wieżę i wsłuchać się w rytm naszego miasta – zachęca ks. Łukasz Trzciński.