Lublin: Więźniowie uszyli już ponad 3 tys. maseczek. Pierwsza partia trafiła do hospicjum dziecięcego

Areszt Śledczy w Lublinie włączył się w akcję pod nazwą "Resort Sprawiedliwości Pomaga". Od kilkunastu dni blisko dziesięciu osadzonych zaangażowanych jest w akcję szycia maseczek. Większość z nich to kobiety. Praca odbywa się na trzech maszynach.

- Jedne osoby szyją, inne kroją materiał, a część prasuje. Do tej pory udało nam się uszyć ponad 3 tys. sztuk maseczek. W poniedziałek zrobiliśmy kolejne 360 sztuk

- informuje por. Rafał Paczos, rzecznik Aresztu Śledczego w Lublinie.

Pierwsza partia 200 maseczek trafiła do Hospicjum im. Małego Księcia w Lublinie, które prowadzi opiekę paliatywną dzieci i młodzieży. - Ta niewątpliwie trudna i wielce odpowiedzialna służba musi się cechować szczególnymi zasadami bezpieczeństwa. Mamy ogromną nadzieję, że nasz dar będzie dobrze służył personelowi ośrodka - dodaje por. Paczos.

W najbliższych dniach kolejne maseczki uszyte przez więźniów mają trafić do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie oraz do gminy Konopnica.

Oprócz akcji szycia maseczek, osadzeni ostatnio zaangażowali się w pomoc przy rozplątywaniu i segregacji tasiemek, które są częścią składową maseczek. - Wyraziliśmy swoją gotowość wsparcia dla grupy na Facebooku "Pomoc dla służb medycznych Lublin”. W związku z tym otrzymaliśmy sześć worków z 100 tys. tasiemek, które były pomieszane i poplątane. Zostały przekazane do cel osadzonym chcącym wziąć udział w tej akcji. Praca od pierwszych chwil szła bardzo sprawnie i energicznie, osadzeni podeszli do zadania z dużym zapałem, wierząc że pomoc służbom medycznym jest naszą wspólną sprawą. Dzień później udało się już wszystko rozplątać. Troczki przekazaliśmy na zewnątrz grupie, która zajmuje się szyciem maseczek. Gdyby rozbiła to jedna osoba, taka praca trwałaby ponad miesiąc - wyjaśnia rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Lublinie.

W akcję "Resort Sprawiedliwości Pomaga" włączyło się 83 jednostek penitencjarnych na terenie całej Polski, które rozpoczęły masową produkcję środków zabezpieczających przed Covid -19. Blisko tysiąc więźniów zaangażowało się w szycie materiałów niezbędnych do walki z koronawirusem. Produkcja rozwija się, a zaangażowanie nie maleje. „Chociaż tak możemy pomóc i się po prostu przydać” – mówią osadzeni. Ich zaangażowanie przekłada się na konkretnie liczby: w skali kraju to niemal milion maseczek, 40 tys. fartuchów i 12 tys. kombinezonów ochronnych, a także 120 tys. litrów płynów dezynfekujących.