Każde z nich jest skarbnicą wiedzy o mieście i jego ludziach. Dzisiaj w cyklu "Lublin zaginiony" prezentujemy zdjęcie ul. Świętoduskiej z 1934 r. autorstwa S. Kiełszni.
- Był on postacią unikatową na skalę europejską - mówi Joanna Zętar z Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN. Kiełsznia, z zawodu księgarz, był miłośnikiem sztuki, a przede wszystkim fotografii. W latach 30. XX wieku chodził po Lublinie i uwieczniał kolejne domy. - Każde ujęcie jest doskonałe. On nigdy ich nie musiał powtarzać - dodaje J. Zętar. Mistrz fotografował głównie najniższe kondygnacje budynków, a także ludzi. Każde zdjęcie to kolekcja genialnych portretów. Widzimy na nich m.in. wykłócającą się przekupkę, śpieszącego się eleganta, czy chłopca wpatrującego się w coś poza kadrem.
Niektóre ze zdjęć Kiełszni to prawdziwe unikaty, tak jak przedstawienie domu Widzącego z Lublina przy ul. Szerokiej. Do dzisiaj nie przetrwały inne zdjęcia tego miejsca. Więcej o Stefanie Kiełszni na stronie www.kielsznia.teatrnn.pl[/b].
Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?