Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin Zaginiony: Szeroka w obiektywie Wiktora Ziółkowskiego

Witold Michalak
Jacek Babicz
Drugiej takiej ulicy nie było w całej lubelskiej dzielnicy żydowskiej. Otoczona wysokimi kamienicami ul. Szeroka była nie tylko sercem tej części miasta, ale też miejscem niezwykłym, wręcz magicznym.

Tak Szeroką wspomina Aleksander Szryft. Jego relację można odnaleźć na stronie Pamięć Miejsca Ośrodka Brama Grodzka-Teatr NN. Przed wojną pan Aleksander mieszkał przy Szerokiej, w kamienicy pod numerem 40. Budynek należał do cadyka Szlomo Eigera, lidera lubelskich chasydów i sąsiadował z synagogą.

- Mój dziadek był chasydem Eigera i za jego namową najął mieszkanie w tym domu. Przeniesienie się do domu Eigera miało związek z rzekomymi proroctwami cadyka. Moja babka przez dłuższy czas nie mogła zajść w ciążę, a jeżeli już zachodziła, wtedy dzieci umierały w wieku niemowlęcym. Dziadek, jako pobożny chasyd, poszedł więc do swojego rebego po poradę i ten stwierdził, że w jego kamienicy zwolniło się mieszkanie i jeżeli zamieszkają z babką u niego, wtedy dzieci będą żyły. Rzeczywiście, gdy dziadkowie przenieśli się na Szeroką 40, zaczęły się rodzić zdrowe dzieci - czytamy w relacji Aleksandra Szryfta.

Ulica Szeroka biegła od ul. Kowalskiej do Ruskiej, przecinając dzisiejszy plac Zamkowy. Przed wojną mieszkało tu wielu chasydów. Na końcu Szerokiej, w pobliżu Ruskiej pod nr. 43 lub 45, mieścił się sztibl - niewielka bożnica chasydów pochodzących z Turzyska na Wołyniu. Natomiast w kamienicy nr 28 działała dawna bożnica Widzącego z Lublina. Aby móc się do niej dostać, trzeba było przejść obok działającej na parterze piekarni.

Autorem publikowanego dzisiaj zdjęcia jest Wiktor Ziółkowski (1893-1978), osoba wyjątkowo zasłużona dla Lublina. Był malarzem, grafikiem, publicystą, bibliofilem, jednym z założycieli lubelskiego Związku Artystów Plastyków, a w latach 1944-1948 dyrektorem Muzeum Lubelskiego. Słynął ze znakomitych karykatur. Mniej znany jest jako fotograf. - Była to bardziej amatorska twórczość. Z tego co nam dzisiaj wiadomo, Ziółkowski nie pokazywał swoich zdjęć na wy-stawach - opowiada Małgorzata Surmacz z Muzeum Historii Miasta Lublina.

Ziółkowski nadawał swoim zdjęciom charakterystyczny styl. Pokazywał nie tylko miejsca i budynki, ale przede wszystkim związanych z nimi mieszkańców miasta.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski