Ma ponad 150 kg, lodówkę, grill, kuchenkę, zbiorniki na wodę czystą i brudną, blat do przygotowywania posiłków i dach. „Bar na kółkach” od zwykłego lokalu gastronomicznego odróżnia to, że jest napędzany siłą mięśni.
- Prowadzenie roweru gastronomicznego nie jest łatwe. To nie jest szybka kolarzówka. Bardziej ociężały żółw. Jeśli rower zarobi na siebie, to zainstaluję mu silnik elektryczny. Wiosną i latem chcę serwować z niego zapiekanki na Krakowskim Przedmieściu lub nad Zalewem Zemborzyckim - mówi Karol Mansz, właściciel Riders Pub i City Cafe.
Znany w środowisku lubelskich motocyklistów lokal istnieje od 14 lat. Z powodu pandemii biznes stanął na krawędzi bankructwa.
- Pierwszy lockdown wiosną ubiegłego roku przeszliśmy obronną ręką. Po zniesieniu obostrzeń ludzie byli spragnieni spotkań i chętnie nas odwiedzali. Drugi lockdown został ogłoszony w październiku. Pół roku temu. To za długo - przyznaje przedsiębiorca.
Przez ostatnie pół roku Karol Mansz imał się różnych zajęć, żeby opłacić podatki i czynsz za lokal. Przez pewien czas pracował na budowie. Pech chciał, że odnowiła się u niego stara kontuzja i musiał zrezygnować z tej formy zarobku.
- Zmieniłem samochód na tańszy. Serce mi krwawiło, kiedy musiałem sprzedać dwa motocykle. Za wszelką cenę chcę uratować firmę - podkreśla.
Pojawił się pomysł: skoro klienci nie mogą przyjść do mnie, to ja przyjadę do nich. Kupił używaną rikszę, zrobił projekt nadwozia i własnymi rękami wybudował „bar na kółkach”.
- Prace trwały miesiąc. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie robiłem i sam się przy tym uczyłem. Moim celem było zbudowanie mini baru, w którym mógłbym stać i przygotowywać posiłki – mówi Mansz.
Zgodę na funkcjonowanie roweru gastronomicznego musi jeszcze wydać sanepid. Przedsiębiorca jest w trakcie załatwiania formalności. Pozwolenia na postawienie roweru gastronomicznego na ulicy udziela Urząd Miasta. Przetarg na prowadzenie takiej działalności ma zostać przeprowadzony w kwietniu. Podobne rozwiązania już działają w Lublinie. Z rowerów serwuje się kawę, lody i cebularze, ale zapiekanki to nowość.
- Mam w menu zapiekanki w stylu PRL, z serem i pieczarkami, ale też deluxe z dobrymi wędlinami, serami i świeżymi warzywami. Będą też hot-dogi i burgery z kotletem schabowym zamiast mielonego. Do tego napoje ciepłe i zimne - wylicza lubelski przedsiębiorca.
Gastro bez VAT?
Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego restauracje, bary i puby w Polsce są zamknięte od października. Posiłki mogą serwować tylko z dowozem lub na wynos. Egzekwowaniem zakazu zajmuje się sanepid. Za złamanie obostrzeń przedsiębiorcy grozi do 30 tys. zł kary.
Przedłużające się ograniczenia mocno uderzyły w przedsiębiorców w całej Polsce. Dlatego przedstawiciele branży zabiegają o rządową pomoc. Jak powiedział PAP sekretarz generalny zarządu Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej Sławomir Grzyb, pomocą dla przedsiębiorców byłoby wprowadzenie jednolitej 8-procentowej stawki VAT na wszystkie usługi i produkty gastronomiczne.
Wiceminister rozwoju Olga Semeniuk ostatnio potwierdziła, ze projekt obniżenia podatku trafił do jej resortu. Pojawił się też problem wprowadzenia zwolnień z PIT i ZUS dla pracodawców, którzy zdecydują się płacić za zamawiane posiłków dla swoich pracowników.
- Pałac Sobieskich w Lublinie. Mijałeś go wielokrotnie. Wiesz gdzie jest?
- Skansen zaprasza do zwiedzania. Zobacz zdjęcia
- Sukcesy dzieci z woj. lubelskiego w The Voice Kids. Zasilili szeregi drużyny Cleo
- Park przy pałacu w Zawieprzycach przejdzie kompleksową rewitalizację
- Wyspiański za 2,2 mln zł, Fangor za 1,3 mln zł. Co zobaczymy na Zamku po remoncie?
- Spacer po Parku Czartoryskich w Puławach. Zobacz zdjęcia
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?