Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublinianie o Benedykcie XVI i jego decyzji

Ewa Pajuro, ask
Lublinianie o Benedykcie XVI i jego decyzji
Lublinianie o Benedykcie XVI i jego decyzji Archiwum
Co lublinianie myślą o abdykacji papieża Benedykta XVI? Dla Kuriera Lubelskiego wypowiedzieli się m.in. ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL; o. prof. Andrzej Derdziuk, prorektor KUL oraz Urszula Kamińska, która w maju 2011 roku była na środowej audiencji u papieża Benedykta XVI.

Ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL

Ta zaskakująca decyzja świadczy przede wszystkim o wielkości papieża Benedykta XVI. Cała nasza społeczność uniwersytecka wyraża wielką wdzięczność za jego wspaniały pontyfikat.

Benedykt XVI jest przede wszystkim wybitnym teologiem. Świadczą o tym jego dzieła, które nasz uniwersytet może wydawać. Przypomnę też, że papież, jeszcze jako kardynał, został naszym doctorem honoris causa. Jesteśmy za to wszystko ogromnie wdzięczni. Kto będzie jego następcą? Dziś trudno spekulować. Następcę wskaże Boża Opatrzność.

O. prof. Andrzej Derdziuk, prorektor KUL

Pontyfikat Benedykta XVI zapamiętamy jako pontyfikat człowieka, który podjął się trudnej misji poprowadzenia Kościoła po Janie Pawle II. Benedykt XVI nie był tak charyzmatyczny jak jego poprzednik, ale dużo się uczył, miał w sobie prostotę i pokorę. Był przy tym geniuszem teologicznym. W głęboki i precyzyjny sposób definiował teologiczne zagadnienia, a przy tym mówił językiem prostym i obrazowym. Zapamiętamy, że był wierny tradycji i miłował liturgię. Podejmował się też reformy Kościoła. Zrobił wszystko, by uporać się z problemem przypadków wykorzystywania osób nieletnich. Przypomnę choćby jego list pasterski do katolików w Irlandii. Gdy inne środowiska milczą na temat tego problemu, papież nie bał się działać.

Urszula Kamińska

- Papież podczas spotkań był bardzo życzliwy i serdeczny. Zwracał się do nas bardzo ciepło. Nic dziwnego, że wszyscy wierni reagowali na jego słowa bardzo żywiołowo: bili brawo, krzyczeli, śpiewali, machali sztandarami. W słowa Benedykta XVI, zwłaszcza te wypowiadane w poszczególnych językach narodowych, wszyscy wsłuchiwali się z zapartym tchem. W otaczającym mnie tłumie nie było widać zniechęconych osób - wspomina Urszula Kamińska, która w maju 2011 roku była na środowej audiencji u papieża Benedykta XVI oraz wzięła udział w odprawionym przez niego Aniele Pańskim.

- Dwa razy byłam też na spotkaniu z Janem Pawłem II i muszę przyznać, że w odbiorze jego następcy nie było żadnej różnicy. Ludzie wykazywali taką samą radość ze spotkania z nową głową Kościoła. Mnie podbił wyjątkowo ciepłym podejściem do wiernych.

Katarzyna Artymiak

Katarzyna Artymiak śledzi losy Benedykta XVI od konklawe, na którym został wybrany. Lublinianka jest fotoreporterem, wolnym strzelcem. Od trzech lat robi zdjęcia w Watykanie, które publikują agencje i gazety z całego świata.

- Z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że Benedykt XVI to mój papież - podkreśla. - To dla mnie człowiek wyjątkowy. Są takie momenty, spojrzenia, uścisk ręki, które zapisały się w moim sercu na całe życie. To momenty niezwykłe, ale i bardzo intymne.

Fotoreporterka przyznaje, że w dniu wyboru Benedykta XVI na Stolicę Piotrową, nic o nowym papieżu nie wiedziała. Nie przypuszczała, że zostanie nim właśnie kardynał Ratzinger.

- Wstępując na Stolicę Piotrową nie miał łatwego zadania, bo wszyscy porównywali go do poprzednika - mówi. - Oczekiwano, że będzie taki sam. Ale pozostał sobą. I bardzo dobrze. Tak naprawdę świat go nie znał. Przypięto mu łatkę "pancernego kardynała", zimnego, niedostępnego Niemca. A to człowiek niezwykle skromny, ciepły i serdeczny. Tylko że to lepiej widać w kontakcie osobistym.
Katarzyna Artymiak wielokrotnie widziała, jak papież przełamywał tę opinię na swój temat.

- Widziałam pielgrzymów, którzy byli na początku sceptyczni, ale wystarczył uścisk ręki Benedykta XVI, by diametralnie zmieniali zdanie - opowiada lublinianka. - Papież podbijał ich emanującym z twarzy ciepłem i radością. Jest osobą niezwykle życzliwą dla Polaków. Z ożywieniem reaguje, gdy słyszy polski język lub gdy jest mu prezentowana osoba z naszego kraju. Jestem pewna w stu procentach, że Polska i Polacy zajmują w jego sercu miejsce szczególne.

Lublinianka nie potrafi obliczyć, ile zdjęć Benedykta XVI wykonała w ciągu trzech lat pracy w Watykanie. Na pewno tysiące. Wiele bardzo ważnych. Zatrzymała w kadrze mnóstwo wyjątkowo pięknych momentów.

- Zrobienie dobrego, unikatowego zdjęcia nie jest łatwe, ponieważ dziś kroki papieża śledzi wielu fotografów. Bezpośrednio przy Benedykcie XVI pracuje kilku tzw. fotografów papieskich. Inni fotoreporterzy są akredytowani na poszczególne wydarzenia, podobnie jak ja. Pracujemy z pewnej odległości - Artymiak zdradza kulisy swojej pracy. - Nie ułatwiają nam pracy też sami pielgrzymi, którzy nie wyciągają dziś rąk w stronę papieża. Zamiast tego próbują zrobić mu zdjęcia. Nie szukają już z nim tak bliskiego kontaktu.

Fotoreporterka nie chce rozmawiać o decyzji Benedykta XVI o abdykacji.

- Mogę powiedzieć tylko tyle, że to dla mnie zaskoczenie. Chociaż był taki moment, że się o tym mówiło. Spekulowały o tym media - przyznaje. - To na pewno samodzielna, dobrze przemyślana i przemodlona decyzja. Posługa następcy Piotra, to bardzo trudne, odpowiedzialne i wyczerpujące zadanie. Nie zapominajmy, że papieżem zostają osoby starsze. Papież może zrezygnować w sytuacji, gdy czuje, że to dla niego ciężar ponad miarę.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski