Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublinianin parkuje za darmo z dokumentem po zmarłej babci

Marta Linkowska, Witold Michalak
Z takiej karty mogą korzystać także osoby nieuprawnione
Z takiej karty mogą korzystać także osoby nieuprawnione Małgorzata Genca
Jest sposób na darmowe parkowanie w płatnych strefach. Wystarczy zdobyć specjalny identyfikor wydawany niepełnosprawnym. Nie ma znaczenia, że dokument jest wystawiony na osobę, która już nie żyje. Nikt tego nie sprawdza.

Teoretycznie identyfikatory zostały stworzone dla osób niepełnosprawnych. Dzięki nim mogą one zostawiać auta na tzw. kopertach oraz zakazach. Przepisy pozwalają, aby samochodem z niebieskim znaczkiem kierował też opiekun inwalidy. Okazuje się jednak, że przywileje do swobodnego parkowania nie wygasają nawet po śmierci niepełnosprawnego.

Rozmawiamy z mieszkańcem Lublina, którego babcia miała taką kartę. Zmarła pół roku temu, ale on nadal korzysta z jej zaświadczenia. Dlaczego? Bo dokument jest wydawany bezterminowo. Poza tym, kierowca trzyma go za przednią szybą i kontrolujący widzą jedynie błękit karty oraz jej numer. Nazwisko właściciela, w tym przypadku nieżyjącej babci, jest już po drugiej, niewidocznej stronie.

Lublinianin nie ma wyrzutów sumienia z powodu używania dokumentu zmarłej. - Korzystam z niego, bo w Lublinie jest za mało miejsc parkingowych w newralgicznych częściach miasta, np. przy urzędach, szpitalach, centrach handlowych. Przy tak dużej ilości aut miasto powinno wydzielić o wiele więcej stref parkowania - tłumaczy.

Takich kierowców może być więcej. W Lublinie karty wydaje Urząd Miasta. Przepisy nie nakładają na urzędników obowiązku weryfikowania, czy właściciel dokumentu nadal żyje.

Czy kierowcy posługujący się identyfikatorami odziedziczonymi po nieżyjących krewnych mogą się czuć bezkarni?

- Takie działanie można zakwalifikować jako posługiwanie się sfałszowanym dokumentem, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności - informuje Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Problemem jest złapanie takiego kierowcy. Straż Miejska widząc samochód zaparkowany na kopercie lub za znakiem zakazu ruchu sprawdza tylko, czy za szybą jest wyłożona karta parkingowa dla osób niepełnosprawnych. Jeśli jest, odchodzą. - Nie mamy podstaw, aby za każdym razem zakładać, że z tego zaświadczenia korzysta osoba nieuprawniona - uważa Ryszar-da Bańka ze Straży Miejskiej.

Funkcjonariusze mogą sprawdzić, czy z identyfikatora korzysta osoba niepełnosprawna jedynie wówczas, gdy zastaną przy aucie kierowcę. On jednak zawsze może powiedzieć, że właśnie przywiózł babcię do lekarza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski