O tym, że Mariusz Sz. ściągnął nielegalne oprogramowanie, w tym słowniki i aplikacje 3D, wyszło na jaw przy okazji innego śledztwa, które w 2011 r. prowadzili policjanci z Danii. Sprawę przekazali polskim śledczym.
Mariusz Sz. tłumaczył, że w jego ocenie zasoby internetu to dobro wspólne, dlatego korzystanie z nich nie powinno podlegać żadnym ograniczeniom. Przyznał się jednak do winy i chciał dobrowolnie poddać się karze.
Dziś jednak adwokat oskarżonego wycofał wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Sprawę rozpatrzy więc sąd. Pełnomocnik oskarżonego twierdzi, że istnieją wątpliwości co do tego, czy Mariusz Sz. popełnił przestępstwo. A to dlatego, że nie działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?