Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublinianka 60-lecia. Sabina Włodek: Cieszę się, że przyjechałam do Lublina

Krzysztof Nowacki
Sabina Włodek przez blisko dwie dekady czarowała swoją grą kibiców piłki ręcznej i prowadziła lubelski zespół po kolejne tytuły mistrza Polski.

Pochodzi ze Śląska, ale w wieku 22 lat przyjechała do Lublina i została tutaj do dziś. – Całe swoje dorosłe życie spędziłam w Lublinie. Na Śląsku mam rodzinę i często tam wracam, ale w Lublinie już się zadomowiłam i jestem tu szczęśliwa – przyznaje.

Gdy dołączyła do legendarnej drużyny Monteksu, jej talent błyskawicznie się rozwinął. Szybko stała się jedną z liderek zespołu, który przez wiele lat był sportową wizytówką Lublina. Grała do 2011 roku i w tym czasie tylko dwukrotnie nie zdobyła z koleżankami mistrzostwa 
kraju. W 2001 roku wywalczyła z Monteksem Puchar EHF, odnosząc największy sukces w historii polskiej klubowej kobiecej piłki ręcznej. Od 2004 roku pełniła rolę kapitana drużyny.

LUBLINIANKA 60-LECIA - GŁOSOWANIE

– W Lublinie trafiłam do zespołu, który zdobył już pierwsze mistrzostwo kraju i grało w nim wiele wartościowych zawodniczek. Konkurencja na mojej pozycji była duża. Wiedziałam więc, że będzie mi ciężko przebić się do składu, ale cieszę się, że podjęłam decyzję o przeprowadzce – wspomina.

W reprezentacji Polski wystąpiła w ponad stu meczach. Trzykrotnie uczestniczyła w mistrzostwach świata i dwukrotnie w mistrzostwach Europy. W 1998 roku została wybrana na najlepszą lewoskrzydłową mistrzostw. Żałuje jedynie, że nie miała okazji zagrać na igrzyskach olimpijskich.

Doświadczenie i wiedzę o sporcie próbowała wykorzystać także w polityce. W 2006 roku wystartowała z powodzeniem w wyborach do Rady Miasta, w której zasiadała przez jedną kadencję.

– Chciałam spróbować czegoś innego, zobaczyć życie poza sportem – mówi.

Gdy w 2011 roku zakończyła karierę zawodniczą, rozpoczęła pracę w roli drugiego trenera lubelskiej drużyny. Dwa lata później została pierwszym szkoleniowcem i w tej roli zdobyła z MKS kolejne trzy tytuły mistrza Polski.

– Praca trenera jest trudniejsza. Będąc na boisku miałam wpływ na to, co się działo. Z ławki trenerskiej ten wpływ jest zdecydowanie mniejszy. Praca jest bardziej stresująca – nie ukrywa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski