18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublinianka dostanie odszkodowanie, bo lekarze odmówili przeprowadzenia aborcji

Agnieszka Kasperska
Jacek Babicz/materiał ilustracyjny
Polska nie odwoła się od wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nakazującego wypłacić wysokie odszkodowanie lubliniance, która miała problemy z usunięciem ciąży. Dziewczyna dostanie 30 tysięcy euro zadośćuczynienia. Jej matka - 15 tys.

Tą sprawą w 2008 roku żyła cała Polska.14-letnia wówczas Agata zaszła w ciążę z 16-letnim kolegą. Najpierw twierdziła, że została zgwałcona. Później jednak przyznała, że prowadziła dobrowolne współżycie seksualne. Mimo to lubelska prokuratura stwierdziła, że ciąża jest wynikiem czynu zabronionego, jakim jest obcowanie płciowe z małoletnim poniżej 15. roku życia i wydała zaświadczenie, które uprawniało szpital do przeprowadzenia aborcji.

Matka nastolatki zaczęła szukać szpitala, który dokona aborcji. Ani placówka w Lublinie, ani w Warszawie nie chciały go jednak wykonać. Dlaczego? Dziewczynka często zmieniała zdanie i mówiła rozmawiającym z nią lekarzom i psychologom, że chce urodzić dziecko. Lubelski sąd, podejrzewając, że 14-latka jest nakłaniana do usunięcia ciąży, umieścił ją nawet w Pogotowiu Opiekuńczym.

Z dziewczynką spotykał się wtedy kilkakrotnie lubelski ksiądz Krzysztof Podstawka. Podobnie jak inni przedstawiciele organizacji pro-life, chciał ją namówić do urodzenia dziecka. Proponował jej miejsce w domu samotnej matki. Później wielokrotnie podkreślał, że próbował przekonać Agatę do nieusuwania ciąży, ale nigdy nie wywierał na niej presji.

Ostatecznie ministerstwo zdrowia wydało zgodę na przeprowadzenie aborcji w Gdańsku. Zabieg wykonano. Mimo to Agata i jej matka skierowały sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Skarżyły się na problemy ze znalezieniem szpitala, który zechce przeprowadzić zabieg oraz na wywieraną na nie presję.

30 października ubiegłego roku sędziowie uznali, że Polska naruszyła przepisy europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Orzeczono, że rząd ma zapłacić Agacie 30 tys. euro, a jej matce - 15 tys. euro. Ma też zwrócić 16 tysięcy euro na pokrycie poniesionych kosztów i wydatków.

Polska mogła się od wyroku odwołać, ale tego nie zrobiła.

"Decyzja ta została podjęta po konsultacjach przeprowadzonych z Ministerstwem Sprawiedliwości oraz Ministerstwem Zdrowia jako resortami właściwymi z punktu widzenia przedmiotu naruszeń stwierdzonych wyrokiem Trybunału"- podaje przyczyny decyzji Ministerstwo Spraw Zagranicznych i dodaje: "Przedmiotowy wyrok jest zgodny z dotychczasową, ugruntowaną linią orzeczniczą Trybunału w sprawach dotyczących dostępu do zabiegu aborcji".

MSZ podkreśla, że wyrok ten nie ingeruje w polskie prawo.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski