Jak się zaczęła pani przygoda z tańcem i ile już trwa?
Wszystko zaczęło się dwie dekady temu. Rodzice zapisali mnie do szkoły tańca towarzyskiego pana Jerzego Oleszczyńskiego ,,Lider” w Lublinie, gdy miałam sześć lat. To właśnie tam nabywałam wiedzę na temat tańca i doskonaliłam swoje umiejętności. Wymagało to dużych nakładów finansowych oraz wsparcia ze strony rodziców. Dzięki temu miałam możliwość uczestniczenia w szkoleniach, obozach tanecznych czy wyjazdach na turnieje. Z czasem, zaczęłam startować w turniejach tanecznych i odnosiłam coraz większe sukcesy. Aplauz publiczności oraz nagrody doprowadziły mnie do przekonania, że taniec jest moim sposobem na życie i chciałabym związać z nim swoją przyszłość.
Ciężką pracą, systematycznymi treningami oraz determinacją udało mi się zdobyć najwyższą międzynarodową klasę taneczną ,, S” w tańcach latynoamerykańskich. W wieku 19 lat wyjechałam do Warszawy i tam rozwijałam swoją pasję pod okiem czołowych zawodowych trenerów w Polsce. Jednocześnie studiowałam wychowanie fizyczne i zdobyłam certyfikat instruktora tańca, by móc uczyć i prowadzić zajęcia taneczne. Na swojej drodze poznałam profesjonalnych i wykwalifikowanych choreografów, dzięki którym zyskałam doświadczenie i rozwijałam się, również w innych stylach tanecznych m.in. hip-hop, new age, jazz, high heels, a przede wszystkim zaczęłam występować na największych tanecznych imprezach, takich jak np. PGE Roztańczony Narodowy, Eska Music Awards, a także na deskach krakowskiego Teatru Variete. Zawsze staram się podchodzić do każdego występu bardzo indywidualnie, biorąc pod uwagę oczekiwania i wymagania choreografów.
Skąd wziął się pomysł, żeby zgłosić się do programu „Mam talent!”?
Moja miłość do tańca przyczyniła się do stworzenia grupy ,,Red Heels Dance”, do której zatrudniłam profesjonalnych tancerzy. Wraz z Magdaleną Karasińską i Angeliną Zaichenko stworzyłyśmy taneczne show jakiego w Polsce jeszcze nie było, czyli połączenie tańca towarzyskiego z akrobacjami pole dance. W tym składzie zgłosiłyśmy się do konkursu VerticalFit Championship, gdzie w kategorii profesjonalistek zajęłyśmy pierwsze miejsce z ogromną przewagą nad pozostałymi uczestnikami. By pokazać ten projekt większej rzeszy odbiorców, pojawił się pomysł na zgłoszenie do programu.
Udział w „Mam talent!” okazał się strzałem w dziesiątkę?
Oczywiście. Już od pierwszego castingu starałyśmy się zadbać o każdy szczegół naszego wyglądu oraz występu. Gdy po pokazie dostałyśmy owację na stojąco od publiczności oraz przemiłe opinie i komplementy od jury, wiedziałyśmy, że zmierzamy w dobrym kierunku. Ostatecznie, dotarłyśmy do najlepszej półfinałowej 40. programu i nasza marka stała się bardziej rozpoznawalna. Odkąd pojawiłyśmy się w telewizji, dostaję mnóstwo telefonów oraz e-maili z pytaniami o wolne terminy i możliwość wykonania naszych pokazów na różnego rodzaju imprezach i wydarzeniach. Mamy teraz bardzo dużo pracy, co ogromnie mnie cieszy.
Jakie są najbliższe plany pani oraz "Red Heels Dance"?
Nadal będę realizować mnóstwo pomysłów, których mi nie brakuje. Na co dzień prowadzę indywidualne lekcje nauki tańca dla dzieci i dorosłych, przygotowuję profesjonalne choreografie pierwszego tańca weselnego dla par młodych oraz uczestniczę w turniejach Pro Am-system. Ponadto, zawsze marzyłam o założeniu szkoły tańca w moim rodzinnym mieście. Mieszkam obecnie w Warszawie, ale nie ukrywam, że Lublin jest wciąż bliski mojego sercu i być może uda mi się poszerzyć zakres działalności własnie w moich stronach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?