Lublinianka ma problem. Oferta na wykonanie projektu rozbudowy obiektu przy Leszczyńskiego dużo za droga

MOSiR „Bystrzyca”, który jest właścicielem terenu przy Leszczyńskiego, szuka projektanta do wykonania dokumentacji budowlano – wykonawczej dla planowych do wykonania obiektów i urządzeń na stadionie Lublinianki. W środę komunalna spółka poznała oferty złożone w przetargu. I jest problem. Chodzi o pieniądze. O kontrakt zabiega jedna firma, która za prace chce otrzymać dużo więcej, niż oferuje MOSiR.

- Na wykonanie dokumentacji zarezerwowaliśmy ok. 300 tys. zł, oferta złożona przez firmę z Warszawy opiewa na ok. 551 tys. zł - mówi Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR „Bystrzyca”.

Przetarg obejmuje opracowanie dokumentacji dla kilku budowli stadionowych. Najpoważniejsza z nich - i co za tym idzie najdroższa - będzie trybuna. Ma pomieścić 2 tysiące widzów. Miałaby powstać od strony budynku klubowego.

- Mówimy o rozwiązaniu podobnym do tego, które zostało zrealizowane na stadionie lekkoatletycznym przy al. Piłsudskiego – opisuje Bednarczyk.

- Mieściłyby się w niej szatnie z prysznicami, magazyny, biura, ale też powierzchnie komercyjne, wynajęcie, których dostarczyłoby środków na utrzymanie obiektu – dodaje Krzysztof Gil, prezes Lublinianki.

W planach są też hotelik (minimum 44 miejsca noclegowe) dla zawodników drużyny przyjezdnej z częścią rehabilitacyjna i konferencyjną.

Mają powstać drogi dojazdowe, parking. Ponadto bieżnia treningowa. Sam teren ma zostać ogrodzony.

- Oferta zostanie teraz oceniona pod względem jej formalnej poprawności - zapowiedział Bednarczyk.

Na sfinansowanie opracowanie dokumentacji Lublinianka zdobyła pieniądze w ramach środków budżetu obywatelskiego. Dysponuje kwotą 300 tys. zł.