Ludzie i samochody toną w zwałach śniegu

Poniedziałkowy poranek na osiedlu Bolesława Prusa w Lublinie. Na ulicach zalega gruba warstwa ubitego śniegu. Piesi, którzy idą na pobliski przystanek MPK, toną w śnieżnej brei. Wielu kierowców ma problem z ruszeniem swojego samochodu z miejsca.

- Faktycznie mamy problemy z usuwaniem śniegu, zwłaszcza że zepsuł się jeden z ciągników odśnieżających ulice. Dlatego poprosiliśmy o pomoc prywatną firmę - mówi Wojciech Lewandowski, z-ca prezesa Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Nie tylko na LSM biały puch utrudnia ludziom życie. Pan Włodzimierz, który mieszka na os. Błonie na lubelskich Czubach, miał spore trudności z wyjechaniem samochodem z parkingu. - Wszędzie pełno śniegu. Prawie zdarłem sprzęgło, próbując stamtąd wyjechać - denerwował się.

W innych częściach miasta było podobnie. - Najgorzej jest w tych miejscach, gdzie jest nierówny teren. Na przykład na Kalinowszczyźnie, w okolicach ulic Krzemienieckiej i Lwowskiej. Tam jest sporo schodów, a te musimy odśnieżyć w pierwszej kolejności i niestety ręcznie - wyjaśnia Witold Pawłowski, z-ca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej "Kolejarz". - Na pewno jednak lepiej są odśnieżone nasze tereny niż miejskie - podkreśla Pawłowski.

Na terenie Lublina 280 km ulic jest objętych odśnieżaniem interwencyjnym, czyli w ostatniej kolejności. Do wielu miejsc pługi jednak nie dojeżdżają. Dlaczego? - Często się zdarza, że ulica jest po obu stronach zastawiona parkującymi samochodami i wówczas nie ma nawet możliwości, aby pług tamtędy przejechał - wyjaśnia Beata Gita z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Lublin.

Dużym niebezpieczeństwem okazały się śnieg i lód, które zwisały z dachów budynków. W weekend Straż Miejska odebrała od mieszkańców siedem sygnałów w tej sprawie. Dziś soplowe zagrożenia zgłosiły dwie osoby. Z kolei Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego sprawdzał dachy hiper-marketów.

- Nasi inspektorzy obejrzeli sklep OBI przy al. Kraśnickiej. Warstwa śniegu wynosi 10 cm i jest na bieżąco usuwana przez właściciela obiektu. Dlatego nie ma żadnego zagrożenia. We wtorek poznamy wyniki kontroli w Tesco - mówi Robert Lenarcik, szef inspektoratu.

Czy administracje lubelskich osiedli radzą sobie z odśnieżaniem?

Lucjan Wawrzyńczyk
Nie wiem, jak było na Czechowie w weekend, bo nie wychodziłem z domu. Ale w poniedziałek przeszedłem z ul. Paganiniego do ul. Kiepury i nie zaobserwowałem większych problemów.

Ewa Woźniacka
Zima zaskoczyła nas wszystkich. Nie zwalnia to jednak administracji z obowiązku odśnieżania, nawet w sobotę czy niedzielę. W weekend na osiedlu Moniuszki (Czechów) było naprawdę kiepsko.

Halina Czerkawska
Nie ma co szukać dziury w całym. Dziś na ulicy Kiepury pracownicy administracji pracowali od samego rana. Także w sobotę widziałam na swojej ulicy traktor odśnieżający drogę.

Bartosz Jabłoński
Mieszkam w Śródmieściu i uważam, że ta dzielnica jest całkiem nieźle odśnieżona. Gorzej jest na Czechowie, gdzie chodzę do szkoły. Tam w niektórych miejscach trzeba się namęczyć, żeby przejść.

Anna Gałczyńka
Jest po prostu bardzo źle. Wiedziałam, że tak będzie i założyłam kalosze. Ciężko jest przejść na przykład obok Wydziału Politologii UMCS. gdzie na ulicach są po prostu zaspy.

Krystyna Szady
Na chodniku przy ul. Radziwiłłowskiej zebrała się taka pryzma śniegu, że mój samochód się na niej zawiesił. Uważam, że Lublin jest bardzo źle odśnieżany. Dobrze, że przynajmniej się ociepliło.