Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie kupują „słodkie małpki”. A potem pojawia się problem

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Fundacja Epicrates
Druga w ciągu ostatnich czterech tygodni małpka uistiti białoucha trafiła pod opiekę lubelskiej Fundacji Epicrates. – Ludzie coraz częściej kupują małpy, a nie zdają sobie sprawy jak wymagające są to zwierzęta – podkreśla Bartłomiej Gorzkowski, prezes fundacji. Potem zwierzęta są np. podrzucane pod lecznice.

Bartłomiej Gorzkowski, kierownik Egzotarium w Schronisku dla Zwierząt w Lublinie i prezes Fundacji Epicrates przyznaje, że jedynie cena małp (młody osobnik uistiti kosztuje około 5 tys. zł) powoduje, że moda nie jest jeszcze masowa. Ale problem już jest duży. – Ludzie coraz częściej kupują małpy, nie zdając sobie sprawy, jak wymagające są to zwierzęta – zaznacza Gorzkowski.

Ekspert podkreśla, że małpy – niezależnie czy to uistiti, kapucynki czy makaki – po pierwsze nie mogą być trzymane w pojedynkę.

– W naturze żyją w grupach. W przypadku uistiti to kilkanaście osobników zamieszkujących teren mający czasami kilka czy kilkanaście hektarów. Trzymanie pojedynczej małpy to psychiczne znęcanie się nad nią – mówi Gorzkowski.

Poza tym małpy wymagają odpowiedniego pożywienia. – Do tej pory trafiło do nas kilkanaście małp i wszystkie były w złej kondycji – głównie ze względu na fatalne żywienie. Ta ostatnia karmiona była bananami i mieszanką dla ptaków. A one potrzebują m.in. żywicy drzew, owoców, nektaru i bezkręgowców – zaznacza Bartłomiej Gorzkowski.

Kłopotliwych sytuacji może być więcej. – Małpy załatwiają się tam, gdzie akurat się znajdują – w naturze nie mają potrzeby instynktownego zachowania czystości, bo biegają po drzewach, a ich odchody spadają w dół. Podobnie robią to w domu. Dlatego ludzie zakładają im pieluchy, a wtedy pojawiają się odparzenia i problemy skórne. Inna sprawa, że małpy szybko uczą się te pieluchy zdejmować – mówi znawca tematu dr Piotr Piliczewski z Wydziału Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego.

Dodatkowo małpy mogą być niebezpieczne. – Ludzie są początkowo zachwyceni cudownym małpiątkiem, które sobie kupili. Ale potem małpa dojrzewa płciowo, zaczyna bronić terytorium. I gryzie gości przychodzących do domu, ale też opiekunów. Niektóre robią to bardzo dotkliwie. A ludzie jeżdżą od weterynarza do weterynarza prosząc, żeby małpie usunąć zęby – wylicza dr Piliczewski.

Do tego dochodzi zagrożenie chorobami. – Małpy bywają nosicielami wirusa opryszczki, który może być groźny dla ludzi. Z drugiej strony ludzkie choroby mogą stanowić śmiertelne zagrożenie dla małp – tłumaczy dr Piotr Piliczewski.

Jednak tego wszystkiego nie dowiemy się z internetu, gdzie właściciele małp fotografują się ze swoimi „słodkimi pupilami” wzbudzając zachwyt obserwatorów.

– Z moich obserwacji wynika, że moda na małpy wzięła się z mediów społecznościowych, gdzie są pokazywane jako pieszczoszki. Ludzie, zachęceni, kupują je, traktują jak słodką przytulankę, ubierają, karmią kaszką. A to dla tych zwierząt tragedia – mówi dr Piliczewski.

Małpę może dziś kupić właściwie każdy. – Jeśli zwierzę nie znajduje się na liście gatunków niebezpiecznych, a wiele małp na niej nie ma, to nie ma właściwie żadnych przeszkód. Wystarczy zgłosić ją do odpowiedniego rejestru – wyjaśnia Gorzkowski.

A kiedy zwierzę się znudzi lub zacznie być kłopotliwe, ludzie starają się ich pozbyć. – Zdarzało się, że małpy były nam podrzucane pod lecznicę – opowiada Bartłomiej Gorzkowski. Co się później z nimi dzieje? – Ogrody zoologiczne nie mogą przyjmować zwierząt nieznanego pochodzenia. Trudno też dołączyć małpki do istniejącego stada, bo zostaną zabite przez inne lub co najmniej odtrącone. W przypadku małp, które trafiają do nas, po diagnostyce i leczeniu szukamy dla nich nowego domu – takiego, gdzie ktoś ma już małpy i odpowiednio dużą wolierę dla nich – wyjaśnia Gorzkowski.

Zdaniem dra Piotra Piliczewskiego rozwiązaniem byłoby wprowadzenie w Polsce regulacji podobnych do tych, jakie obowiązują już w innych krajach. - Np. w Skandynawii funkcjonuje całkowity zakaz trzymania małp przez osoby prywatne. W Austrii obowiązują surowe normy jakie musi spełnić osoba hodująca w domu małpy – wyjaśnia.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski