Przed ostatnią kolejką zmagań w tej części sezonu lublinianie zajmują pierwsze miejsce w rozgrywkach, zaś ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego jest druga. Żółto-czarni mają nad bezpośrednim przeciwnikiem punkt przewagi. Wieczorem będą mogli ten dystans powiększyć. O godzinie 17:30 w hali MOSiR przy Alejach Zygmuntowskich rozpocznie się bowiem spotkanie podopiecznych trenera Dariusza Daszkiewicza z bydgoszczanami.
LUK Politechnika chce zrewanżować się BKS Viśle za styczniową porażkę na wyjeździe 2:3. Tamten mecz trwał aż 134 minuty. I choć gospodarze prowadzili już w setach 2:0, to drużyna z Lublina wyrównała, ale w tie-breaku musiała uznać wyższość rywali.
Teraz żółto-czarni chcą podtrzymać domową passę, bowiem na własnym parkiecie nie przegrali od ponad 14 miesięcy. - Istotne dla nas jest to, abyśmy rundę zasadniczą zakończyli na pierwszym miejscu. Wtedy we wszystkich spotkaniach będziemy mieli handicap gospodarza. Pamiętamy, że to najważniejsze granie zaczyna się lada moment, wiec nie ma miejsca na porażki, które mogłyby nas zepchnąć w dołek mentalny - mówi Maciej Kołodziejczyk, II trener LUK Politechniki, cytowany przez klubowy portal.
Dzisiejszy mecz zostanie rozegrany przy pustych trybunach, ale będzie transmitowany w Polsacie Sport News. Jeśli gospodarze wygrają, w ćwierćfinale play-off skonfrontują się z ósmym zespołem tabeli. Drużyna, która zajmie drugie miejsce zmierzy się natomiast z siódmą ekipą po rundzie zasadniczej.
ZOBACZ TAKŻE:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?