W sobotnim starciu półfinałowym różnica klas między pierwszoligowcem z Lublina, a doświadczoną drużyną z Plusligi była bardzo widoczna. Radomianie cały czas dominowali na boisku i odnieśli dość łatwe zwycięstwo w trzech setach.
Pierwsza partia spotkania do stanu 4:4 była równa, a drużyny grały punkt za punkt. Następnie serią dobrych zagrywek popisał się Lukas Loh i gospodarze wyszli na prowadzenie 8:4. Później team trenera Roberta Prygla powiększał przewagę (13:7, 22:15), wygrywając premierową odsłonę 25:19. Drugi set był podobny do pierwszego. Radomski zespół szybko odskoczył na 9:5 i praktycznie przez całą tę partię prowadził różnicą kilku oczek. Co prawda, siatkarzom LUK Politechniki nie można było odmówić walki, ale lublinianie ulegli rywalom 18:25.
Trzecia odsłona meczu była najbardziej wyrównana, a LUK Politechnika w pewnym momencie prowadził nawet 9:7. Drużyna z Radomia dość szybko odrobiła starty, a nawet wyszła na prowadzenie 17:15. Podopieczni trenera Macieja Kołodziejczyka walczyli jednak do końca. Dobre ataki Jędrzeja Gossa dały gościom remis 19:19, ale w ostatnich akcjach więcej zimnej krwi zachowali siatkarze Cerradu Czarnych, wygrywając tę partię do 22 i cały mecz 3:0.
Z kolei w niedzielnej potyczce o trzecie miejsce lublinianie zmierzyli się z plusligowym MKS-em Będzin. Rywale zdecydowanie dominowali w pierwszej partii (15:8, 20:13, 22:16), wygrywając premierowy set 25:18. Druga odsłona była znacznie bardziej wyrównana i losy tego seta ważyły się praktycznie do samego końca. Lublinianie wyszli na prowadzenie 7:4, jednak będzinianom udało się doprowadzić do remisu po 14. Przy stanie 18:18, dzięki dobrym blokom Bartosza Gawryszewskiego przeciwnicy odskoczyli na dwa oczka (20:18), utrzymując przewagę do końca (25:22).
Podopieczni trenera Macieja Kołodziejczyka nie dawali jednak za wygraną, zwyciężając kolejną partię w takim samym stosunku. Triumf w trzecim secie przypieczętował po ataku z szóstej strefy Jakub Peszko. W czwartej partii MKS objął prowadzenie (6:3, 12:7, 18:11). Co prawda dobre zagrywki Grzegorza Pająka w końcówce spowodowały, że nadzieje lublinian na wygraną odżyły (21:24). Ostatnie słowo należało jednak do zespołu z Będzina, który wygrała 25:21 i cały mecz 3:0. Cały turniej wygrała Asseco Resovia Rzeszów, która w finale pokonała Czarnych Cerrad Radom 3:1 (25:22, 25:22, 23:25, 25:19).
W dniach 4-5 września team z Koziego Grodu zagra przed własną publicznością w turnieju o puchar prezydenta Lublina. W imprezie oprócz gospodarzy wystąpią: VERVA Warszawa ORLEN Paliwa, Aluron Virtu CMC Zawiercie i Cerrad Enea Czarni Radom.
ZOBACZ TAKŻE:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?