Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

LUK Politechnika Lublin z wygraną nad eWinner Gwardią Wrocław. Zobacz zdjęcia

Karol Kurzępa
Karol Kurzępa
fot. Wojciech Szubartowski
Faza play-off okazuje się niezwykle wymagająca dla siatkarzy LUK Politechniki Lublin. Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza już w drugim meczu z rzędu musieli walczyć o zwycięstwo w pięciosetowym boju. Ostatecznie jednak pokonali w lubelskiej hali MOSiR eWinner Gwardię Wrocław.

Lubelscy siatkarze przystępowali do niedzielnego starcia mniej wypoczęci od rywali, ponieważ w serii ćwierćfinałowej musieli rozegrać o jedno spotkanie więcej niż wrocławianie. W poprzedniej rundzie play-offów żółto-czarni rywalizowali bowiem w trzech meczach z Mickiewiczem Kluczbork, natomiast eWinner Gwardia rozprawiła się w dwóch potyczkach z ekipą Exact Systems Norwid Częstochowa. Tym samym, zespół prowadzony przez trenera Marka Lebedewa przygotowywał się do konfrontacji w Lublinie sześć dni, zaś gospodarze zaledwie dwa, po tym jak w czwartkowy wieczór zapewnili sobie miejsce w gronie ćwierćfinalistów. Różnica w czasie regeneracji pomiędzy poszczególnymi meczami była momentami widoczna na parkiecie.

W trakcie fazy zasadniczej LUK Politechnika pokonał eWinner Gwardię Wrocław dwukrotnie w stosunku 3:0. O tym, że play-offy rządzą się własnymi prawami, żółto-czarni przekonali się już w otwierającym secie pierwszego z półfinałów, wygranym przez zespół z Dolnego Śląska 25:19. Przyjezdni dość szybko wypracowali sobie przewagę punktową i nie oddali jej do końca partii, wykorzystując niemal wszystkie błędy miejscowych i bardzo dobrze grając blokiem. Co ciekawe, wśród gości od początku wyróżniał się najlepszy zawodnik ubiegłego sezonu w szeregach drużyny z Lublina - Damian Wierzbicki. 28-letni atakujący napsuł gospodarzom sporo krwi, podobnie jak dysponujący bardzo groźną zagrywką Jeffrey Menzel.

W początkowych fragmentach drugiej odsłony zespoły walczyły praktycznie punkt za punkt. Jednak od stanu 8:8 odskakiwać przeciwnikom zaczęli lublinianie. Ekipa prowadzona przez trenera Dariusza Daszkiewicza zaczęła łapać odpowiedni rytm gry i wykorzystywać atut własnego parkietu. Ataki LUK Politechniki były coraz skuteczniejsze i szybsze, z czym wrocławianie mieli wyraźne kłopoty. Po trwającym 28 minut secie miejscowi doprowadzili do remisu 1:1 w meczu, a partię zakończył asem serwisowym David Mehić.

Goście szybko pozbierali się po nieudanym drugim secie i w kolejnej odsłonie pokazywali dużo lepszą siatkówkę. Z kolei drużyna z Lublina nie poszła za ciosem i znów prezentowała dyspozycję z początku spotkania. Żółto-czarni popełniali sporo prostych i niewymuszonych błędów, przez co eWinner Gwardia nie miała problemów ze złapaniem punktowej przewagi, którą ostatecznie zamieniła na wygraną w trzeciej partii różnicą siedmiu oczek.

Oba zespoły grały w niedzielnym spotkaniu falami, przeplatając lepsze okresy ze znacznie słabszymi. Kiedy więc w czwartej odsłonie LUK Politechnika prowadziła już 14:10, wydawało się, że na tablicy wyników niedługo pojawi się remis. Przyjezdni mieli jednak inne plany i dzięki cierpliwiej postawie doprowadzili do stanu 18:18. Nieco później wrocławianie byli w stanie również obronić dwie piłki setowe i do zwycięstwa w meczu brakowało im jednego punktu. Wówczas znakomite wejście Pawła Rusina z ławki rezerwowych pozwoliło miejscowym doprowadzić do tie-breaka.

W decydującą partię lepiej weszli lublinianie, którzy szybko wyszli na prowadzenie 3:0. eWinner Gwardia zdołała odrobić część strat i zbliżyć się na jedno oczko, lecz gospodarze znów odskoczyli, tym razem na 7:4. Trener przyjezdnych poprosił o przerwę, ale jego pomysł na kolejne akcje finalnie nie przyniósł oczekiwanego rezultatu. Po kolejnej wyczerpującej rywalizacji żółto-czarni wygrali bowiem 3:2, a MVP spotkania wybrano Davida Mehicia.

Rewanżowe starcie półfinałowe we Wrocławiu zaplanowano na najbliższy czwartek, 22 kwietnia. Początek zawodów o godzinie 18:00.

LUK Politechnika Lublin – eWinner Gwardia Wrocław 3:2 (19:25, 25:18, 18:25, 29:27, 15:10)

LUK: Mehić 17, Romać 15, Rusin 9, Stajer 9, Ziobrowski 9, Sobala 6, Pająk 3, Wachnik, Durski, Szaniawski, Majstorović (libero), Cabaj (libero). Trener: Dariusz Daszkiewicz

Gwardia: Wierzbicki 20, Lubaczewski 13, Menzel 12, Siwicki 10, Gibek 10, Olczyk 9, Frąc 2, Biernat 1, Nowik, Michułka (libero). Trener: Mark Lebedew

Sędziowali: Krzysztof Wojtunik i Adam Taroń

ZOBACZ TAKŻE:

Najbardziej wpływowi ludzie sportu na Lubelszczyźnie. Zobacz zdjęcia

Najbardziej wysportowani mieszkańcy Lublina na Instagramie. ...

Życiowe partnerki sportowców z województwa lubelskiego. Pozn...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski