W Sulęcinie zapowiadało się jednostronne starcie, jednak gospodarze dość niespodziewanie napędzili trochę strachu liderowi z Lublina. Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza musieli jednak sobie radzić w Sulęcinie bez Jakuba Wachnika i Szymona Romacia. - Nie tylko chodzi o to, aby walczyć z najlepszymi, kiedy adrenalina jest dużo większa, ale też w meczach ze słabszymi przeciwnikami pokazać profesjonalizm. Każdy z zawodników musi wykonać więcej pracy, aby odpowiednio się nastawić. To są trudne mecze, ale wszystko jest w ich rękach i głowach - podkreślał przed meczem Dariusz Daszkiewicz, szkoleniowiec LUK Politechniki Lublin.
Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli sobotnią potyczkę, odskakując szybko w pierwszym secie na 7:4. Przyjezdni gonili rywali, jednak Olimpia prezentowała się bardzo dobrze na parkiecie, wyczuła swoją szansę na wygraną, odnosząc zwycięstwo w premierowej odsłonie 25:20.
Druga partia na początku była także wyrównana i dopiero, gdy w polu serwisowym stanął Grzegorz Pająk, lublinianie zaczęli powoli budować przewagę (11:8), którą stopniowo powiększali. Po udanym ataku Pawła Rusina, lubelski zespół wypracował sobie sześć oczek zaliczki (18:12) i ostatecznie pewnie wygrał tę część meczu 25:21, doprowadzając do remisu w całym pojedynku.
Jeśli ktoś myślał, że w kolejnych setach sulęcinianie odpuszczą liderowi, to był w dużym błędzie. Pomimo, że w kolejnej partii lublinianie kontrolowali wydarzenia na boisku, prowadząc w połowie seta 16:13, to gospodarze rzucili się do odrabiania strat i po kolejnym skutecznym bloku złapali kontakt punktowy (17:18). Bardziej doświadczony team z Lublina nie pozwolił już na więcej rywalom, kontrolując do końca losy trzeciej odsłony. Punkt na wagę wygranej w tym secie, zapewnił lublinianom udanym atakiem Konrad Stajer.
Emocji nie brakowało także w czwartym i zarazem ostatnim secie. W połowie tej partii, podobnie jak i w poprzedniej drużyna z Lublina prowadziła 16:13. Olimpia poderwała się ponownie do ataku i chwilę potem na tablicy wyników widniał remis po 16. Od tej pory drużyny grały punkt za punkt i dopiero po udanej zagrywce Miehića, lublinianie w końcowej fazie seta odskoczyli na 22:19. Gospodarze nie byli już w stanie nic wskórać i przyjezdni mogli cieszyć się z kolejnego kompletu punktów w tym sezonie.
Lublinianie nadal zajmują pozycję lidera Tauron 1. Ligi, mając po 23 rozegranych meczach 59 pkt. Za LUK Politechniką plasują się zespoły BKS Visły Bydgoszcz (56 pkt) i BBTS Bielsko-Biała (55 pkt.). Zarówno bydgoszczanie, jak i bielszczanie mają jednak o jeden rozegrany pojedynek mniej od ekipy z Koziego Grodu.
Olimpia Sulęcin - LUK Politechnika Lublin 1:3 (25:20, 21:25, 22:25, 21:25)
Olimpia: Kordysz 15, Wójcik, Paszkowski 13, Jurant 14, Tomczak, Sas (libero), Maluchnik, Siwczyk 9, Trojański, Zimoń 11. Trener: Tomasz Kowalski
LUK Politechnika: Durski, Szaniawski 8, Seliga 1 Rusin 19, Ziobrowski 19, Pająk 2, Stajer 8, Majstorović (libero), Mehić 14. Trener: Dariusz Daszkiewicz
ZOBACZ TAKŻE:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?