Dołączenie 25-latka do zespołu beniaminka KRISPOL 1. Ligi było szeroko komentowane w środowisku siatkarskim. Rodzime kluby rzadko sięgają po zawodników z Azji. Japończyk z powodzeniem zastąpił kontuzjowanego Rafała Cabaja i stał się ulubieńcem lubelskiej publiczności.
- Informujemy, że do sezonu 2020/2021 przystąpimy bez japońskiego libero Sho Takahashiego. W wyniku rozwoju pandemii koronawirusa Sho zdecydował się na powrót w rodzinne strony, stąd powyższa decyzja. Zarząd Klubu LUK Politechnika Lublin serdecznie dziękuje Sho za grę w naszych barwach oraz życzy powodzenia w dalszej karierze sportowej - czytamy na klubowej stronie.
Sho Takahashi debiutował w spotkaniu przeciwko KFC Gwardii Wrocław. Mimo przegranej w tym wyjazdowym spotkaniu Japończyk pokazał się z dobrej strony. W sumie zaliczył siedem występów w barwach ekipy z Lublina. - Moim osobistym celem jest jak najlepiej bronić. Im więcej piłek podbiję, tym więcej szans na punkty stworzę. Chcę być wsparciem dla moich kolegów z drużyny na boisku i poza nim – mówił Takahashi dla klubowych mediów po dołączeniu do drużyny.
Sympatyczny Japończyk jest już szóstym zawodnikiem, który żegna się z trzecim zespołem rozgrywek KRISPOL 1. Ligi. Wcześniej klub poinformował o odejściu Bartłomieja Gizy, Bartosza Zrajkowskiego, Damiana Wierzbickiego, Szymon Pałki i Romana Oronia. Klub czeka zatem przebudowa. Nowe kontrakty podpisali Paweł Rusin, Szymon Seliga, Kamil Szaniawski i Radosław Sterna. Politechnika ma jeszcze sporo czasu na budowę drużyny na kolejny sezon. Rozgrywki ruszą 23 września.
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?