Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Gieresz (Avia): Możemy skupić się tylko na grze

Marcin Puka
Fot. Łukasz Kaczanowski
- Zaległości są systematycznie spłacane, a bieżące pensje wypłacane na czas. Warunki mamy dobre - mówi Łukasz Gieresz, bramkarz i kapitan trzecioligowej Avii Świdnik.

Na inaugurację rundy wiosennej przegraliście przed własną publicznością z Podhalem Nowy Targ 1:2. Czego zabrakło chociażby do wywalczenia jednego punktu?
Zabrakło naprawdę niewiele. Goście wykorzystali nasz chwilowy kryzys i w trzy minuty strzelili nam dwa gole. Prowadziliśmy 1:0 i mieliśmy swoje szanse na podwyższenie wyniku. Jestem pewien, że gdybyśmy jeszcze raz pokonali bramkarza Podhala, to trzy punkty na pewno zostałyby w Świdniku.

Przy obu straconych bramkach nie miałeś praktycznie nic do powiedzenia.
Tak. Pierwsza bramka to był rykoszet. Piłka nieszczęśliwie odbiła się od Łukasza Mazurka i mnie zmyliła. Drugi gol padł po ewidentnym rzucie karnym. Nie możemy mieć pretensji do sędziego o podyktowanie jedenastki.

Nie ma czasu na rozpamiętywanie porażki. Już w sobotę (godzina 13) ponownie zagracie u siebie, tym razem z JKS 1909 Jarosław. Co trzeba poprawić w porównaniu do pierwszego spotkania, żeby pokusić się o zwycięstwo?
Nie możemy sobie pozwolić na taki przestój, jaki przydarzył nam się w starciu z “góralami”. Wtedy rywal w bezlitosny sposób to wykorzystał. Mamy nauczkę na przyszłość. To dobrze, że szybko mamy okazję do rehabilitacji przed
własnymi kibicami.

Trenerem JKS-u jest Mariusz Sawa, były zawodnik Avii. To oznacza, że będą podteksty?
Nie. Z Mariuszem znamy się od wielu lat, spotykaliśmy się nie raz, ale na boisku nie ma kolegów. My, jak i nasz przeciwnik z pewnością powalczymy o pełną pulę.

Nie grozi Wam ani awans, ani spadek. O co więc walczycie w tym sezonie?
Mamy motywacyjny system. Chcemy wygrywać i przy okazji inkasować premie.

Od stycznia gracie pod szyldem MKS Avia. Wcześniej przez kilka miesięcy nie otrzymywaliście wypłat. Jak to wygląda teraz?
Doszliśmy do porozumienia z nowym prezesem Łukaszem Reszką. Zaległości są systematycznie spłacane, a bieżące pensje wypłacane na czas. Warunki mamy dobre. Nic, tylko grać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski