Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Maciec (Paco Team Lublin): Moja wygrana była jak najbardziej zasłużona

SZUPTI
Łukasz Maciec z Paco Team, jedyny lubelski pięściarz zawodowy po wygranej w 10-rundowym pojedynku z Amerykaninem Lanardo Tynerem, awansował w rankingu kategorii półśredniej boxrec.com o ponad 20 pozycji, zajmując obecnie z 94 punktami 80 miejsce
Łukasz Maciec z Paco Team, jedyny lubelski pięściarz zawodowy po wygranej w 10-rundowym pojedynku z Amerykaninem Lanardo Tynerem, awansował w rankingu kategorii półśredniej boxrec.com o ponad 20 pozycji, zajmując obecnie z 94 punktami 80 miejsce Jakub Hereta
Z Łukaszem "Grubym" Maćcem (Paco Team Lublin), który podczas gali Wojak Boxing Night w hali Globus pokonał Amerykanina Lanardo Tynera, zdobywając pas międzynarodowego mistrza Polski, rozmawia Krzysztof Szuptarski

W sobotę w hali Globus odniosłeś najcenniejsze zwycięstwo w swojej dotychczasowej karierze na zawodowym ringu, choć Amerykanin Lanardo Tyner zapowiadał przed walką, że skończy się na piątej rundzie i zamierza znokautować Cię. Jak ocenisz ten pojedynek?
Było to na pewno bardzo ciężkie starcie i nie ukrywam, że pierwsze rundy należały do Tynera. Od czwartej rundy to ja jednak zacząłem przejmować inicjatywę w ringu i uważam, moja wygrana jest jak najbardziej zasłużona. Ta walka niezwykle dużo mnie nauczyła, dodała jeszcze więcej wiary w siebie i bardzo podbudowała psychicznie.

Pokazałeś wielką ambicję, dobrą kondycję oraz ogromne serce do walki. Pojawiły się jednak głosy wśród niektórych fachowców pięściarstwa oraz innych “ekspertów”, że werdykt sędziowski był niesprawiedliwy dla Tynera. Zgadasz się trochę z ich opinią?
Może to wyglądało tak w ich ocenie, jednak ja otrzymałem wiele gratulacji od znanych pięściarzy i fachowców tej dyscypliny sportu, którzy twierdzili akurat, że werdykt był sprawiedliwy. O trzeciej w nocy zadzwonił do mnie nawet sam Artur Szpilka, gratulując mi wygranej. Styl Amerykanina był taki, że może i to sprawiało trochę takie wrażenie, jednak gorzej było z celnością jego ciosów, bowiem większość z nich nie dochodziła do mnie.

Nie milkną echa decyzji Rafała Jackiewicza który wycofał się w ostatniej chwili z waki z Tobą. Czy miałeś okazję spotkać się z nim po tym oświadczeniu?
Widziałem się z nim w Warszawie w klubie KnockOut Promotions, jednak nie ma sensu już wracać do tej sprawy. Najważniejsze, że wygrałem z Tynerem i awansowałem o ponad 20 pozycji w rankingu kategorii półśredniej boxrec.com

Jak świętowałeś wygraną?
Jakiegoś nocnego świętowania nie było za długo. W niedzielę wypadał akurat Dzień Dziecka, więc zabrałem syna na lody i różne zabawy, a potem pojechałem na ryby, żeby się trochę wyciszyć.

Komu kibicowałeś w głównej walce wieczoru pomiędzy Marcinem Rekowskim i Albertem “Dragonem” Sosnowskim?
Dobrze znam jednego i drugiego, ale faworytem był dla mnie Marcin. Szkoda trochę Alberta, ale jego czas już chyba minął.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Łukasz Maciec (Paco Team Lublin): Moja wygrana była jak najbardziej zasłużona - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski