Łuków. W eskorcie policji wieźli do szpitala niemowlę

- Młodszy aspirant Grzegorz Wesołowski i młodszy aspirant Radosław Ochmański patrolowali jedno ze skrzyżowań i mając zielone światło ruszyli radiowozem. W tym samym czasie drogę zajechało im audi, z którego mężczyzna chaotycznie zaczął prosić o pomoc. Na tylnym siedzeniu siedziała kobieta z maleńkim dzieckiem. Pomimo bardzo dynamicznej sytuacji, policjanci zachowali zimną krew i zaczęli eskortować samochód. Pomimo że do szpitala nie było daleko, a poza tym była to sobota i ruch na ulicy był mniejszy, aby dotrzeć na miejsce kierowca musiał minąć dwa newralgiczne skrzyżowania. - powiedział młodszy aspirant Marcin Jóźwik, rzecznik łukowskiej policji.

Z relacji zdenerwowanego mężczyzny, dzielnicowi zrozumieli tylko, że w samochodzie wiezie nieprzytomne 5-miesięczne dziecko, które jak najszybciej musi dotrzeć do szpitala. Liczyła się każda sekunda i policjanci natychmiast zdecydowali się na włączenie sygnałów świetlnych i dźwiękowych i zaczęli pilotować Audi.

W trakcie jazdy policjanci powiadomili dyżurnego o zaistniałym zdarzeniu. Ten poinformował Szpitalny Oddział Ratunkowy. Dzięki eskorcie kierowca Audi szybko dotarł do szpitala, a tam maleństwem zajęli się lekarze. Dzisiaj wiemy że maleństwu nie zagraża niebezpieczeństwo i udało się mu pomóc na czas.

To nie pierwsza sytuacja, gdy policja reaguje na takie potrzeby. W marcu bieżącego roku z przejścia granicznego eskortowali zagraniczną karetkę w której znajdowała kobieta, która najprawdopodobniej zaczęła rodzić. Sprawa została zgłoszona przez wolontariuszy znajdujących się w okolicach przejścia granicznego. Z uwagi na stan pacjentki i to, że załoga karetki nie znała terenu, policjanci podjęli decyzję o pilotażu pojazdu do placówki medycznej w Chełmie. Sprawna asysta pomogła karetce szybko dotrzeć na miejsce i udzielić kobiecie specjalistycznej pomocy.