- Kamizelki musieliśmy modyfikować – mówi Andrij Saluk i pokazuje trzy kawałki metalu z dziurami i wgnieceniami po kulach. Taka niepozorna blaszka to najważniejszy element kamizelki kuloodpornej. Schowana w materiałowej obudowie ma osłonić ciało przed pociskiem. Na początku, wydawało się, że najcieńsza z blaszek w pełni wystarczy. W miarę jednak jak na kijowskim majdanie zaostrzała się sytuacja, kawałek metalu musiał być grubszy. - Na próbę przestrzelaliśmy je różnymi kulami – mówi Andrij. Nie było zaskoczenia. Dopiero najgrubszy, najbardziej masywny, a przez to też niemiłosiernie ciężki fragment okazał się najlepszą ochroną.
Mała zbrojownia w pałacu
Kamizelki powstawały w pałacu Sapiehów we Lwowie. Mieści się tu siedziba Ukraińskiego Towarzystwa Ochrony Zabytków. Od grudnia ubiegłego roku w historycznych wnętrzach działa jednak główny punkt gromadzenia darów dla protestujących na kijowskim majdanie. Na parterze wciąż znajdziemy tam worki z kaszą, makaronami, kawą, konserwami, a także śpiwory, buty, kurtki. Natomiast na piętrze jeszcze do niedawna działał mały warsztat.
– Każdy robił to, co potrafi – tłumaczy Andrij i pokazuje wykonane przez chętnych tarcze i specjalne osłony na stopy. – Jak berkutowcy zorientowali się, że dziennikarze filmują wszystko co oni robią, to zaczęli swoimi tarczami tłuc protestujących po stopach. Tego kamery nie wychwytują. A ból jest ogromny i ryzyko złamania też bardzo duże. Wiele osób w ten sposób ucierpiało, więc postanowiliśmy jakoś temu przeciwdziałać – tłumaczy. W magazynie znajdziemy też metalowe pałki. Andrij zaznacza: - To także do obrony. Naszym głównym celem była obrona.
Wolontariuszki, które szyły kamizelki kuloodporne przeniosły się kilka dni temu w inne miejsce. W pałacu wciąż jednak działa magazyn z darami.
Zamiast konserw, wsparcie polityczne
Gdy mówimy, że przyjechaliśmy z Lublina Andrij od razu pokazuje nam plakat przymocowany do jednej ze ścian. To zaproszenie na imprezę o nazwie Euromajdan Kulturalny w Lublinie. Wydarzenie odbyło się w styczniu tego roku. Było wyrazem solidarności Lublina z protestującymi na Ukrainie. – Dziękujemy wam za wsparcie. Czuliśmy, że jesteście z nami i to było nam bardzo potrzebne – mówi Andrij. Przyznaje, że dziś magazyny z żywnością i lekami są już pełne. – Kiełbaski czy puszki z jedzeniem nie są w tej chwili już potrzebne. Czekamy na coś innego. Chodzi o wsparcie polityczne. To chyba teraz najważniejsze – dodaje.
Magazynu z darami nikt nie ma jeszcze odwagi zamknąć. Andrij wierzy jednak, że już wkrótce będzie to możliwe. – Zebrane rzeczy rozdamy do domów dziecka, wnętrza posprzątamy i mam nadzieję, że zaproszę was tu kiedyś na konferencję w sprawie ochrony zabytków – mówi.
Ze Lwowa Ewa Pajuro i Tomek Koryszko, reporterzy Kuriera Lubelskiego
***
CZYTAJ TAKŻE:
TURCZYNOW P.O. PREZYDENTA UKRAINY
PARLAMENT ODSUNĄŁ OD WŁADZY JANUKOWYCZA [WIDEO, ZDJĘCIA]
JANUKOWYCZ I MINISTROWIE OPUŚCILI KIJÓW (ZDJĘCIA,WIDEO)
REWOLUCJA NA UKRAINIE: W NOCY NIE BYŁO STARĆ W KIJOWIE. JEST POROZUMIENIE (WIDEO, ZDJĘCIA)
KOLEJNA OFIARA REWOLUCJI NA UKRAINIE TRAFIŁA DO SZPITALA NA LUBELSZCZYŹNIE
KOLEJNE STARCIA NA MAJDANIE. SNAJPER STRZELA DO MILICJI (WIDEO, ZDJĘCIA)
REWOLUCJA NA UKRAINIE: LUBELSZCZYZNA GOTOWA NA PRZYJĘCIE RANNYCH. JEDEN TRAFIŁ JUŻ DO ŁĘCZNEJ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?