Łyżwiarze organizują pikietę na placu Litewskim. Chcą całorocznego lodowiska

- Do wczorajszego południa przyjście na pikietę zadeklarowało 800 osób - mówi Monika Szymanek, jedna z inspiratorek przedsięwzięcia. - Liczymy na to, że liczba ta zwiększy się jeszcze, a do akcji spontanicznie będą przyłączać się także przechodnie.

Bezpośrednim powodem zorganizowania pikiety jest chęć zwrócenia się do włodarzy miasta o wybudowanie całorocznego lodowiska.

- Jest ono bardzo potrzebne - uważa Szymanek. - Skoro basen może być czynny zimą, to nie ma powodu, by łyżwy nie były dostępne także latem. Wbrew pozorom łyżwiarstwo nie musi być sportem sezonowym.

Miłośnicy łyżew chcą jednocześnie zaprotestować przeciwko pomysłowi wykonania w Lublinie lodowiska z syntetycznego lodu. - Na plastikowym lodzie jeździć się nie da - podkreślają lubelscy łyżwiarze. - Po półgodzinie łyżwy są stępione. Poza tym ma się wrażenie jazdy po piachu.

Plany organizacji pikiety dziwią lubelski MOSiR, zarządcę IceManii. - Oczywiście, sprawdzamy wszystkie informacje, także te dotyczące sztucznego lodu - przyznaje Zbigniew Hołysz, wiceprezes MOSiR "Bystrzyca". - Nie toczą się jednak żadne rozmowy na ten temat. Nie mamy też planów wybudowania takiego lodowiska.

MOSiR podkreśla także, że w Lublinie nie ma możliwości wybudowania całorocznego lodowiska. - Pociągnęłoby ono zbyt wysokie koszty jego utrzymania - mówi Hołysz.