Warsztaty miały się odbyć na dachu Victorii, ale deszcz zmusił uczestników do ćwiczeń w sali. Mieli od dwudziestu do pięćdziesięciu lat, a połowa z nich nie miała z tańcem wcześniej nic wspólnego.
- Bardzo się cieszę z takiego obrotu zdarzeń - mówiła Ksenia Duńska, koordynatorka - Chcemy pokazać, że teatr tańca nie gryzie i że nie stwarza barier dla zwykłych ludzi. Wystarczy odważyć się i przyjść.
Chętni przeszli około godzinny trening, na który składały się: rozciąganie, proste ćwiczenia koordynacyjne, elementy jogi i taniec z partnerem.
- Moją pasją jest pływaniem, a z tańcem zapoznałam się w piątek, na pierwszym kursie zumby. Bardzo podoba mi się pomysł tych warsztatów - powiedziała pani Lucyna.
- Na Zachodzie to norma, że taniec stanowi część zajęć fitness. U nas takie podejście w zasadzie wciąż jest nowością. Sądzę, że dlatego pojawiła się spora grupka osób, które na co dzień pasjonują się ćwiczeniami fizycznym - komentuje Ksenia Duńska.
Maat Festival kładzie w tym roku nacisk na międzynarodowe rezydencje artystyczne. Zaproszeni goście stworzą coś na kształt "domów tańca"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?