Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Stęczniewski, bramkarz Azotów Puławy: - Nasza gra wygląda coraz lepiej

Krzysztof Nowacki
Maciej Stęczniewski, bramkarz Azotów Puławy
Maciej Stęczniewski, bramkarz Azotów Puławy Jakub Hereta
- Jestem przeciwnikiem pompowania balonu. Nasza gra wygląda coraz lepiej, ale czeka nas jeszcze mnóstwo pracy - mówi Maciej Stęczniewski, bramkarz Azotów Puławy.

W miniony weekend zajęliście pierwsze miejsce w memoriale im. Jerzego Klempela. Wasza gra jest już tak dobra?
Ciężko powiedzieć, czy tak jest. Oczywiście nie ustrzegliśmy się nieporozumień, ale to dopiero nasze początki. Gramy coraz lepiej, a szczególnie fajnie wyglądała obrona.

W Dzierżoniowie wystąpiło wiele zespołów, także z zagranicy, więc był to dobry sprawdzian na tle różnych stylów?
Dokładnie. Właśnie to było ważne w tym wyjeździe, że spotkaliśmy się z różnymi stylami gry. Z zespołami wysokimi i niskimi, z różnymi systemami obrony. Dlatego turniej był tak wartościowy. Cieszymy się też, że wszyscy wrócili cali i zdrowi, bez większych kontuzji. Pojawiły się wprawdzie mikrourazy, ale granie siedmiu meczów robi swoje.

Czujecie, że tym turniejowym zwycięstwem jeszcze bardziej rozbudzacie apetyty kibiców?
Jestem przeciwnikiem pompowania balonu. Wielu dziennikarzy pompowało już balon olimpijski i niestety pękł z wielkim hukiem. Mamy jeszcze masę rzeczy do poprawienia, więc czeka nas mnóstwo ciężkiej roboty. A sezon jest bardzo długi i wszystko może się wydarzyć.

Zarząd klubu określił Wam już cel na nowy sezon?
Jeszcze nie. Ale zostanie on określony w najbliższym czasie.

W drużynie jest kilku nowych zawodników. Udało Wam się w tak krótkim czasie odpowiednio zgrać na boisku?
Do grania w ciemno, tak że można zamknąć oczy i grać, to jeszcze daleka droga. Aby grać idealnie, potrzeba jednego, dwóch, a może nawet trzech sezonów. Ale pewne symptomy zgrania już są. Poznajemy się, uczymy się naszych zachowań i mam nadzieję, że to będzie procentować. Powtarzam, nasza gra wygląda coraz lepiej, ale czeka nas jeszcze mnóstwo pracy.

Ważne jednak, aby zbierać punkty od pierwszej kolejki, bo poprzedni sezon pokazał, że jeden punkt może decydować o kilku pozycjach w tabeli.
Myślę, że teraz będzie podobnie. Punkt, dwa będą decydowały, czy zagramy w ósemce, czy w dolnej czwórce. Będzie bardzo ciasno i znaczenie mogą mieć nawet bezpośrednie spotkania.

Wciąż ciężko trenujecie, czy teraz jest już czas na ćwiczenie głównie taktyki?
Teraz treningi powinny być już lżejsze. Turniej kończył okres ciężkich przygotowań. W poniedziałek mieliśmy wolne i teraz będziemy pracować nad szybkością i taktyką. A ćwiczeń siłowych i wytrzymałościowych będzie mniej.

A przed ligą planujecie jeszcze sparingi?
W sobotę jedziemy do Piotrkowa. Mamy też zarezerwowaną następną sobotę, tydzień przed ligą. Nie wiemy jednak jeszcze z kim i gdzie będziemy grać.

Warto wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się za darmo: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski