Małaszewicze: Jechał na „magnesie” po kontener. Kierowcy ciężarówki grozi do 5 lat więzienia

W sobotę (18.12) ok. godz. 9 inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie na drodze krajowej nr 2 w Małaszewiczach zatrzymali do rutynowej kontroli ciągnik z naczepą kontenerową. Po analizie danych zapisanych w tachografie stwierdzono, że kierowca nie rejestrował czasu pracy i przebiegu trasy, a żeby tego dokonać do impulsatora przy skrzyni biegów przyłożył namagnesowaną stal.

„Od godziny 22:22 w piątek (17.12) do momentu zatrzymania tachograf rejestrował odpoczynek pomimo, iż pojazd był w ruchu. W tym czasie kierowca przejechał min. 20 km, z miejscowości Horbów (pow. bialski) do Małaszewicz” – poinformowała WITD Lublin.

Konsekwencje takiego działania będą poważne. Wobec przedsiębiorcy zostało wszczęte postępowanie administracyjne, które będzie zakończone nałożeniem kary pieniężnej. W tym wypadku kara zbliży się do kary maksymalnej - 12 tys. złotych. Przedsiębiorca dodatkowo może stracić uprawnienie do wykonywania transportu drogowego.

Na miejsce kontroli wezwani zostali policjanci, którzy będą prowadzić sprawę karną w związku z ingerencją przez kierowcę w prawidłowość pracy licznika przebiegu pojazdu. Grozi to nawet do 5 lat więzienia.

Oprócz aspektu naruszania norm bezpieczeństwa w transporcie w grę wchodzi tuta również przejaw nieuczciwej konkurencji, szczególnie wobec przewoźników, którzy przykładają należytą wagę do obowiązujących w transporcie norm prawnych.

Od 1 stycznia 2022 r., w związku z nowelizacją przepisów, za takie naruszenie kierowca poniesie dodatkowa karę - na 3 miesiące zostanie mu zatrzymane prawo jazdy. Gdy złamie ten zakaz prowadzenia, otrzyma kolejny - tym razem na 6 miesięcy.