Małżonkowie z Czerniejowa skazani za zabicie pięciu noworodków

To już trzeci wyrok w tej sprawie. Tym razem sąd dostrzegł winę obydwojga małżonków. Jolanta K. została uznana za winną zabójstwa piątki swoich dzieci.

- Sąd wymierzył jej łączną karę 25 lat pozbawienia wolności - mówi Artur Ozimek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie.

Po raz pierwszy za udział w zbrodni został też skazany mąż kobiety. Zdaniem sądu Jarosław K. podżegał do zbrodni.

- Mężczyzna został skazany na 12 lat więzienia i cztery lata pozbawienia praw publicznych - mówi Artur Ozimek.

Dziennikarze nie poznali uzasadnienia wyroku. Wiadomo natomiast, że Jarosław K. wprost z sali rozpraw trafił do aresztu. Wyrok w tej sprawie wciąż jest nieprawomocny. Stronom przysługuje apelacja.

Morderstwo piątki dzieci wyszło na jaw 20 sierpnia 2003 roku. Wtedy dzieci oskarżonych sprzątały dom w Czerniejowie. W piwnicy znalazły beczkę, w której jeszcze niedawno trzymano kiszoną kapustę, a w niej zwłoki. Mężczyźnie zarzucono nakłanianie żony do morderstw, kobiecie zabicie maleństw. Andrzej K. od początku nie przyznawał się do winy. Jolanta K. opowiedziała o kolejnych morderstwach. Do wszystkich doszło w mieszkaniu na osiedlu Czuby w Lublinie, gdzie przez lata mieszkali oskarżeni. Kobieta rodziła dzieci w wannie. Nalewała wodę, aby zagłuszyć płacz dziecka. Później topiła maleństwa, a łożyska wrzucała do ubikacji. Kobieta ukrywała zwłoki w zamrażarce. Jolanta K. twierdziła, że zabijała ze strachu przed mężem. Sąd Okręgowy w Lublinie wydał pierwszy wyrok w sprawie małżonków K. w marcu 2003 r. Żona została skazana na dożywocie, mąż zaś uniewinniony, ale Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok. W lipcu 2008 r. Sąd Okręgowy znowu uniewinnił mężczyznę, a kobietę skazał tym razem na 25 lat. Wyrok uchylono.