Armen Grigoryan jest matematykiem, nauczycielem akademickim. Przyjechał do Polski z Armenii 23 lata temu żeby kontynuować studia. Tutaj urodzili się jego dwaj synowie. - Moje życie rodzinne i działalność naukową łączę z Polską. To samo napisałem zresztą we wniosku o nadanie polskiego obywatelstwa - tłumaczył. - Spędziłem tutaj dużą część życia, dzieci chodzą do polskiej szkoły, dlatego postanowiliśmy starać się o obywatelstwo. Ono też ułatwia niektóre sprawy - np. do tej pory , żeby podróżować do niektórych krajów UE musieliśmy mieć wizę. Od dziś to się zmieni.
Mario Guedes pochodzący z Angoli w Polsce zamieszkał w 1987 r. Przyjechał na studenckie stypendium. Najpierw trafił do Łodzi, potem do Lublina. Dziś pracuje w firmie budowlanej, która realizowała jeden z odcinków S17. - Mieszkam tutaj pół życia, tu założyłem rodzinę, mam znajomych, pracę. Właściwie od dawna czułem się Polakiem. Teraz dopełniła się formalność i zostałem pełnoprawnym obywatelem. Zamierzam głosować już w najbliższych wyborach. To obowiązek - podkreślał.
Igor Mielnik ze Lwowa w mieszka w Lublinie od 13 lat. Tutaj skończył studia doktoranckie i założył firmę produkującą odczynniki chemiczne. Jego żona, Tatiana, jest dentystką, w Lublinie mieszka od trzech lat. Już w Polsce urodził się ich syn, Dawid. - Dobrze czujemy się w Lublinie, może dlatego, że kultury polska i ukraińska są podobne. Tutaj jest nasz dom, praca, dlatego postanowiliśmy zostać i starać się o obywatelstwo - tłumaczyła Tatiana.
W sumie 31 osób m.in. z Ukrainy, Armenii, z Afganistanu, Angoli i Filipin odebrało w środę z rąk wojewody lubelskiego akty nadania polskiego obywatelstwa. - Witam wśród obywateli RP. To już dzisiaj jest wasz hymn - mówił Wojciech Wilk po tym, jak zabrzmiał Mazurek Dąbrowskiego.
Tylko w tym roku polskie obywatelstwo otrzymało 125 mieszkańców Lubelszczyzny (nie licząc tych, którzy dostali je w środę). Wniosek o nadanie obywatelstwa składa się u wojewody, który przekazuje go prezydentowi RP za pośrednictwem ministerstwa spraw wewnętrznych. Rozpatrzenie sprawy trwa kilka miesięcy. Armen Grigoryan i jego rodzina czekali od lutego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?