Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marc Ribot Quartet: legenda awangardy w Centrum Kultury

Michał Dybaczewski
mat. prasowe
Ten koncert z całą pewnością można uznać za lubelskie wydarzenie jesieni, jeśli chodzi o muzyczną awangardę. W Centrum Kultury pojawi się Marc Ribot wraz ze swoim quartetem!

Marc Ribot urodził się w Newark, New Jersey. Po przeprowadzce do Nowego Jorku w 1978 r., Ribot został członkiem Realtones, a w latach 1984 do 1989 Lounge Lizards John’a Lurie. W ciągu czterdziestoletniej kariery wydał dwadzieścia pięć albumów pod własnym nazwiskiem i był drogowskazem na nowojorskiej scenie muzyki downtown i eksperymentalnej, prowadząc wiele zespołów, w tym Los Cubanos Postizos i Ceramic Dog.

Od czasu pracy z Tomem Waitsem przy albumie „Rain Dogs” z 1985 roku, Ribot jest jednak najbardziej znany na świecie jako muzyk sesyjny, grający na niezliczonych albumach takich artystów jak: Elvis Costello, Elton John, Marianne Faithfull, John Mellencamp, John Zorn, Norah Jones, The Black Keys i Robert Plant. Artysta skomponował także muzykę do filmów „Walk The Line”, „Everything is Illuminated” i „The Departed” Martina Scorsese.

Łącznie, liczba albumów, w których nagraniach partycypował Ribot, znacznie przekracza setkę. Niewątpliwie bezkompromisowe podejście do muzyki (czego przykładem może być łączenie muzyki latynoskiej z punkiem) oraz charakterystyczny styl gry sprawiają, że jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych gitarzystów sceny amerykańskiej.

Quartet Marca Ribota, który pojawi się w sobotę o godz. 19 w Centrum Kultury, tworzą muzycy świetnie znający siebie nawzajem. Obok lidera (śpiew, gitara) są to: Jay Rodriguez (saksofon tenorowy, flet), Nick Dunston (bass), Chad Taylor (perkusja).
Jak mówi sam Ribot: „Poziom muzykalności u Chada, Jaya i Nicka jest niespotykanie wysoki. Uświadomiłem sobie, że jest to grupa, która kontynuuje poszukiwania, które rozpoczęliśmy w zespole Spiritual Unity (…). Jest to także zespół, który pozwoli sprawdzić kompozycje, nad którymi pracowałem po cichu od dawna”.

W czasie społecznej zawieruchy, taki projekt jest wyzwaniem. Ale cel Ribota jest jasny, o czym on sam mówi wprost: „Jest wiele sprzeczności w każdej politycznej muzyce. Jak się buntować przeciwko czemuś, nie stając się tym, czego się nienawidzi? Czasami trudno zorientować się, co robić. Wiem, że popełniamy błędy, ale mam nadzieję, że się na nich uczymy (…). Gdy podstawowe prawa człowieka są zagrożone przez rasistów, seksistów i homo-fobów, musimy reagować. Nie wiem, jaka jest odpowiedź, ale wiem, że jak nie będziemy pracować razem, osobno skopią nam tyłki”. Ta deklaracja pokazuje, że Ribot to artysta, u którego obok warstwy muzycznej ważna jest również warstwa ideologiczna, dlatego lubelski koncert będzie nie tylko manifestacją dźwięków, ale i haseł na co dzień bliskich jego światopoglądowi.

Marc Ribot powraca do lubelskiego Centrum Kultury po prawie 2 latach. W 2018 roku wystąpił ze swoimi Ceramicznymi Psami na zakończenie 10. edycji Lublin Jazz Festiwal. Tamten występ na trwałe wpisał się w historię festiwalu, stanowiąc jedną z jego piękniejszych kart, należy zatem sądzić, iż powrót artysty w dokładnie to samo miejsce również nie przejdzie bez echa.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski