Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marceli Niezgoda, wiceminister infrastruktury i rozwoju: Zrobiliśmy cywilizacyjny skok

Aleksandra Dunajska
Marceli Niezgoda, wiceministrem infrastruktury i rozwoju
Marceli Niezgoda, wiceministrem infrastruktury i rozwoju Jacek Babicz
Z Marcelim Niezgodą, wiceministrem infrastruktury i rozwoju, wiceprzewodniczącym lubelskiego PSL, rozmawia Aleksandra Dunajska.

W przeliczeniu na każdego mieszkańca województwa lubelskiego przypada dziś około 7,4 tys. zł pozyskanych dotacji z Unii Europejskiej. Myśli Pan, że ludzie to na co dzień zauważają?
Trudno nie dostrzegać tego, jak unijne środki zmieniają Polskę - wystarczy przypomnieć sobie, jak wyglądała ona dekadę temu. Spójrzmy chociażby na drogi, na sprzęt, który za europejskie pieniądze kupują firmy, na największe od kilkudziesięciu lat inwestycje na uczelniach - to wielki skok cywilizacyjny. Nie sądzę też, żeby ktokolwiek rozsądny wyobrażał sobie dziś Polskę bez funduszy europejskich. Notowany w ostatnich latach wzrost PKB, także na Lubelszczyźnie, jest ściśle powiązany z ich wdrażaniem. A to, czy ludzie odczuwają ich wpływ na swoje codzienne życie, jest pytaniem o to, na ile wzrost PKB, rozumiany jako suma transakcji finansowych, przekłada się na zasobność portfeli mieszkańców. To także zadanie dla rządzących, sprawiać, by rozwój gospodarczy kraju powodował wzrost dobrobytu obywateli.

Ale czy inwestycje zrealizowane za unijne pieniądze w naszym regionie rzeczywiście procentują takim trwałym rozwojem?
W Lubelskiem od 2007 r., ze wszystkich programów poli-tyki spójności, podpisano umowy na realizację projektów z unijnym dofinansowaniem na łączną kwotę 23,2 mld zł, a trzeba też pamiętać o funduszach na rozwój obszarów wiejskich. Pieniądze te, zainwestowane w infrastrukturę czy przedsiębiorczość, pracują w gospodarce i przyczyniają się do jej rozwoju. Oczywiście na bardziej widoczne efekty trzeba jeszcze poczekać ze względu na to, że część z inwestycji jest w trakcie realizacji. Przykładowo, dopiero w momencie dokończenia budowy drogi S17 i pozostałych inwestycji transportowych, jak most na Wiśle w Kamieniu, będzie można mówić o trwałym efekcie komunikacyjnym dla Lubelszczyzny. On z kolei ma szansę przerodzić się np. w większe zainteresowanie inwestorów regionem. Natomiast dzięki funduszom dla przedsiębiorców lubelska gospodarka staje się coraz bardziej konkurencyjna, co też, w dłuższej perspektywie, przełoży się na wskaźniki gospodarcze, a także jakość życia
mieszkańców.

Zdaniem niektórych ekspertów, jak np. autorów raportu przygotowanego niedawno na zlecenie samorządu województwa, za dużo środków na Lubelszczyźnie wydano na projekty takie, jak kanalizacja, lokalne drogi nietworzące sensownej sieci, domy kultury, świetlice czy baseny. A wszystko to, choć potrzebne, nie daje regionowi rozwojowego "kopa". Nierzadko wręcz przeciwnie - za utrzymanie całej tej infrastruktury trzeba później sporo płacić.
W mijającym okresie budżetowym UE w pierwszej kolejności należało zlikwidować zapóźnienia cywilizacyjne. Realizacja przedsięwzięć kanalizacyjnych czy też dotyczących dróg lokalnych była więc niezbędna. Inwestycje w infrastrukturę czasu wolnego bywają często nadmiernie eksponowane jako przykład niewłaściwego wykorzystania europejskich pieniędzy. Tymczasem w skali kraju, wydatki na nie stanowią mniej niż dwa promile całej puli, jaką dysponujemy. Pamiętajmy też, że są to inwestycje potrzebne - jeśli w niewielkiej miejscowości powstanie np. nowy basen, wraz z innymi przedsięwzięciami, może dać mieszkańcom asumpt do konkluzji: "coś w moim mieście się dzieje, są miejsca, w których mogę spędzać wolny czas, chcę tu żyć". I to też jest pożądany efekt. Oczywiście pewne doświadczenia z perspektywy finansowej 2007-2013 zostaną wykorzystane w realizacji budżetu 2014-2020. Większy nacisk położony zostanie na innowacje, inwestycje w odnawialne źródła energii, wsparcie przedsiębiorczości, realizację projektów prorozwojowych, m.in. pobudzających współpracę nauki i biznesu.

O tym ostatnim dużo się mówi, ale np. w woj. lubelskim wielkiego zainteresowania dotacjami na współpracę firm i uczonych nie było. Pana zdaniem, to się teraz zmieni?
Ostatnie lata były potrzebne, by wyposażyć przedsiębiorstwa w nowoczesny sprzęt. Można powiedzieć, że posiadają wreszcie "pojazdy", w których mogą przystąpić do kolejnego etapu wyścigu. Podobnie zresztą jak uczelnie. Teraz trzeba to wykorzystać, tym bardziej że nie ma innego wyjścia - we współczesnym świecie decyduje konkurencyjność pomysłów, innowa-cyjność. Firmy, które to rozumieją, z pewnością wykorzystają tę szansę.

Jeszcze jakieś zmiany w sposobie wydawania pieniędzy z UE są planowane?
Samorządowcy będą musieli w większym stopniu myśleć po menadżersku. Planując inwestycje, muszą wiedzieć, ile będzie później kosztowało ich utrzymanie. Wśród projektów poprawiających komfort życia mieszkańców, premiowane będą bowiem takie, które przyniosą konkretne korzyści (np. wymiana sieci ciepłowniczej dająca oszczędności). Wbrew temu, co się czasami słyszy, obok dokończenia sieci dróg ekspresowych, budowane będą też drogi lokalne. Koniecznym warunkiem jest jednak to, by były to trasy umożliwiające dostęp do dróg wyższej kategorii. Pozwoli to m.in. skrócić czas dojazdu do miast wojewódzkich oraz innych ważnych ośrodków w regionie, np. miast powiatowych. Szanse na dotacje mają też inwestycje drogowe pozwa-lające dojechać na przykład do strefy ekonomicznej. W odróżnieniu do ostatnich lat, niemal nie będzie pieniędzy na inwestycje kubaturowe w nauce. Uczelnie będą mogły skorzystać z funduszy, jeśli wykażą, że celem projektów jest opracowywanie rozwiązań mających służyć gospodarce. I najlepiej jeśli będą realizować je w partnerstwie z firmami.

Będą bezzwrotne dotacje dla przedsiębiorców?
Tak, zostaną utrzymane. Wzrośnie natomiast znaczenie zwrotnych form finansowania inwestycji, takich jak pożyczki czy poręczenia.

Jakie środki Lubelszczyzna otrzyma w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego?
2,23 mld euro. Per capita to jeden z największych regionalnych budżetów.

Zostając przy Unii, ale w nieco innym wymiarze - wystartuje Pan w wiosennych wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Partyjna dyskusja na ten temat i, co za tym idzie, decyzje, jeszcze przed nami. Rozstrzy-gniemy to w najbliższym czasie. Dzisiaj olbrzymią satysfakcję daje mi praca w ministerstwie. I to właśnie w resorcie zdobyłem doświadczenie i wiedzę także o tym, jak zabiegać o sprawy polskie i regionalne w Brukseli.

Rozmawiała Aleksandra Dunajska

Codziennie rano najświeższe informacje z Lubelszczyzny prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski