Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Michota (Motor Lublin): Zakopaliśmy się w III lidze, ale trzeba się z niej wydostać

Karol Kurzępa
Łukasz Kaczanowski
- Otworzyła się przed nami szansa awansu i jeśli rok temu byliśmy o bardzo mały kroczek od II ligi, to teraz jesteśmy jeszcze bliżej - mówi Marcin Michota, obrońca Motoru Lublin. W sobotę żółto-biało-niebiescy pokonali 3:0 Unię Tarnów.

Od awansu dzielą was dwa mecze. Czujecie już II ligę?
Jeszcze nie. Raczej czujemy troszkę większą presję niż do tej pory. Nadal zwyciężamy i jesteśmy niepokonani. To, co zrobiliśmy w tej rundzie to mega osiągnięcie. Otworzyła się przed nami szansa awansu i jeśli rok temu byliśmy o bardzo mały kroczek od II ligi, to teraz jesteśmy jeszcze bliżej. Wiadomo jednak, że nasze głowy muszą pozostać chłodne. Krok po kroku, trening po treningu i mam nadzieję, że wszystko będzie po naszej myśli.

W sobotnim meczu z Unią Tarnów wygraliście 3:0. Wynik wskazywałby na łatwe zwycięstwo.
Rywale nas zaskoczyli, ponieważ wyszli wysokim pressingiem i początkowo nie dawaliśmy sobie z nimi rady. Chłopaki wzięli to na klatę, zaczęliśmy utrzymywać się częściej przy piłce, na szczęście wpadła bramka Patryka Szysza, niedługo później druga. W drugiej połowie strzelanie zakończył Artur Gieraga, który chyba zmierza po koronę króla strzelców.

Przed wami ciężki wyjazd do Radzynia Podlaskiego na mecz z Orlętami. Co trzeba zrobić, żeby kontynuować zwycięską passę?
Uważam, że nie możemy się „gotować”. Trzeba się skupić na założeniach taktycznych. W ostatnich kilku spotkaniach w Radzyniu Podlaskim grało nam się dosyć trudno. Musimy porozmawiać w szatni i dobrze się przygotować do tego meczu. Wierzę, że gdy zachowamy spokój i koncentrację, to dopiszemy sobie kolejne trzy punkty.

Gdy już wiecie, że wszystko zależy od was to gra się z innym rodzajem presji? Czy łatwiej było gonić rywali w tabeli?
Równie dobrze Garbarnia Kraków i KSZO Ostrowiec mogły nie stracić w tym roku tylu punktów i wtedy bylibyśmy w takiej samej sytuacji jak przed rundą wiosenną. Jednak przeciwnicy pogubili wiele oczek i wszystko potoczyło się po naszej myśli. Presja narastała wraz z każdym kolejnym meczem. Nie można teraz myśleć o sytuacji w tabeli, tylko trzeba skupić się na pracy. Głęboko w to wierzę i bardzo mi zależy na tym, żebyśmy zrobili ten krok do przodu, bo zakopaliśmy się trochę w tej III lidze.

Biorąc pod uwagę okoliczności tej rundy, to ewentualny brak awansu będzie wielką tragedią?
Byłoby szkoda. Bylibyśmy bardzo smutni z tego powodu, więc wyplujmy takie słowa. Musimy wierzyć, że się uda. Wygramy dwa mecze i będzie super.

Zanosi się jednak na trudną końcówkę sezonu. Orlęta i Resovia to niewygodni rywale.
Zgadza się, obie te drużyny dobrze grają na wiosnę. Wiadomo, że nikt się przed nami nie położy. W Radzyniu zawsze gra się ciężko, a teraz mecz zaplanowano w niedzielę o godzinie 17, więc boisko zapewne będzie bardzo suche. W dodatku, nikomu w tej rundzie nie udało się jeszcze wygrać z Motorem i najbliżsi rywale będą robili wszystko, żeby to zmienić. My mamy jednak swoje plany i miejmy nadzieję, że w kolejnych rozgrywkach będziemy już w innej lidze.

Wspomniałeś o tym, że w zeszłym roku byliście blisko awansu. Wtedy nie udało się pokonać w barażach Olimpii Elbląg. W kadrze Motoru jest jeszcze wielu zawodników, którzy pamiętają tamten sezon i z pewnością ich motywacja, by wreszcie opuścić III ligę jest ogromna?
Osobiście bardzo bym tego chciał. W poprzednim sezonie ciężko pracowaliśmy na awans. Wówczas w pierwszym starciu barażowym z Olimpią nie grałem za dużo, ale w drugim miałem okazję dać nam prowadzenie i wszystko mogło się potoczyć inaczej. Niestety, chyba mieliśmy zły plan na tamto spotkanie i on nie wypalił. Teraz musimy wykorzystać naszą szansę, bo ile można grać na tym poziomie.

MAGAZYN SPORTOWY24 - ANDRZEJ IWAN O PASJONUJĄCYM FINISZU SEZONU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski