Jeżeli okaże się, że leki na bazie marihuany działają pozytywnie, to dla niektórych może zaświeci słońce w chmurne dni - uważa Barbara Lisek, prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Osób Chorych na Padaczkę. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Gabriela Masłowska potwierdza, że medyczna marihuana to pomysł, który jest rozważany. - Dyskutujemy o nim, ale na razie jesteśmy na etapie przymiarek. Takie przepisy musiałyby być obwarowane wieloma obostrzeniami, dlatego z pewnością nie udałoby się ich wprowadzić w ciągu kilku miesięcy - mówi.
Od marca chorzy mają możliwość refundacji leków z medyczną marihuaną (płacą za nie 3,20 zł), ale te są zagraniczne. Produkty zawierające konopie pomagają m.in. chorym na padaczkę czy bóle nowotworowe, stwardnienie rozsiane. Aby ubiegać się o refundację, lekarz prowadzący musi wykazać, że to najlepsze leki dla danego pacjenta.
Pani Barbara żyje z napadami padaczkowymi od 23 lat. W wieku 34 lat dostała padaczki poporodowej. Podkreśla, że to bardzo ciężka choroba. - Dzisiaj na przykład całą noc nie spałam, bo ból głowy mnie przeszywał. Muszę iść do lekarza. Najgorsze jest to, że leki pomagają na jedne objawy, a drugie wywołują. Nie da się zrobić tak, by nie było skutków ubocznych - wyjaśnia kobieta.
Barbara Lisek zaznacza, że będzie się bardzo cieszyć, jeżeli potwierdzi się skuteczność medycznej marihuany w leczeniu padaczki. - Pamiętajmy jednak, że nie każdy lek jest dla wszystkich właściwy. Ostatnio trzy osoby z mojego otoczenia stosowały lek na bazie marihuany. Jedna z nich miała taki odlot, że nie poznawała członków rodziny. Z kolei, innym rzeczywiście zmniejszyło się napięcie mięśni i czuły się bardziej komfortowo - relacjonuje prezes stowarzyszenia.
Eksperyment medyczny
Lekarze z Lublina sprawdzają, czy rzeczywiście marihuana jest skutecznym lekiem dla pacjentów z lekoodporną padaczką. Właśnie trwają badania kliniczne z udziałem dorosłych w szpitalu wojewódzkim przy alei Kraśnickiej oraz z udziałem małych pacjentów w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie.
- W próbie klinicznej bierze udział około dziesięciu osób z całej Polski, m.in. z Olsztyna, Rzeszowa, Krakowa. Są to dorośli w wieku około 30 lat. Podajemy im lek w formie kapsułki o nazwie Epidiolex. W ponad 98 proc. zawiera on kanabidiol, który jest eks-traktem specjalnej odmiany konopi - wyjaśnia dr n. med. Jacek Gawłowicz.
Natomiast w badanich klinicznych w szpitalu dziecięcym bierze udział kilkoro dzieci w wieku od 4 do 6 lat. - Będziemy podawać im płyn doustny na bazie konopi. Dzieci będą przyjmować go w różnych dawkach, które będą uzależnione od wagi ciała - tłumaczy prof. Krystyna Mitosek-Szewczyk, kierownik kliniki neurologii dziecięcej.
Chorzy z obu grup cierpią na padaczkę lekoodporną z zespołem Lennoxa-Gastauta i Draveta. - Zdarza się, że pacjenci mają od 60 do 100 napadów dziennie. To bardzo niebezpieczne i uciążliwe - dodaje profesor. Natomiast kilka razy w tygodniu występują u nich napady z utratą przytomności i upadkami. - Dlatego ci chorzy często noszą kaski ochronne. Cierpią także na inne rodzaje napadów padaczkowych, polegające na zaburzeniach świadomości czy niekontrolowanych szarpnięciach ciała - tłumaczy specjalista z al. Kraśnickiej.
Neurolodzy podkreślają, że niektóre rodzaje padaczek są trudne w leczeniu farmakologicznym. - Organizm bardzo często nie odpowiada na leki. Mimo że mamy coraz większą dostępność lekarstw przeciwpadaczkowych, nie wszystkie dają efekty i są dopuszczone do stosowania przez dzieci - zaznacza kierownik neurologii dziecięcej.
Skład konopi leczniczej
W zwykłej marihuanie znajduje się dużo substancji czynnych, w tym THC o działaniu psychoaktywnym.
- Marihuana medyczna natomiast zawiera pojedyncze i wyselekcjonowane substancje, tzw. kanabinoidy, wykazujące działania lecznicze - wyjaśnia dr n. med. Jacek Gawłowicz, z-ca ordynatora oddziału neurologii w szpitalu przy al. Kraśnickiej. Jednym z nich jest CBD, czyli kanabidiol, który nie wywołuje działania euforyzującego. Zwykle na jego bazie tworzone są leki, które stosowane są w medycynie.
- Zaznaczmy, że marihuana lecznicza to nie są konopie wysuszone, które ludzie przywożą i palą. Medyczna marihuana jest lepiej oczyszczona - wyjaśnia prof. Mitosek--Szewczyk.
Nadzieja dla chorych
Leki na bazie marihuany medycznej są już stosowane u pacjentów ze stwardnieniem rozsianym. - Zadziwiające jest to, że u niektórych działa on jako eliksir i jest remedium na wszystkie bóle. U drugiej połowy nie daje żadnych efektów, a nawet wywołuje skutki uboczne - zaznacza Przemysław Barański, wiceprezes lubelskiego oddziału Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego.
I dodaje: - Ja kiedyś też przyjmowałem Sativex, lek zawierający marihuanę medyczną. Jednak zrezygnowałem z tej terapii, bo lek generował u mnie wiele skutków ubocznych. Powodował otępienie, zwiększenie łaknienia. Nie mogłem też prowadzić samochodu. Mimo to uważam, że każda próba ułatwienia życia chorym jest warta zachodu - mówi Barański.
Pacjenci i lekarze od lat starają się, żeby zmniejszyć częstotliwość napadów padaczkowych, które są groźne w skutkach.
- To nie jest tylko dyskomfort życia związany z upadkami i urazami. Powtarzające się napady padaczkowe uszkadzają środkowy układ nerwowy. Poprzez niedotlenienie mogą pogorszyć się pewne czynności, jak: mówienie, wzrok, zmiany czuciowe i ruchowe. Istotne jest też funkcjonowanie psychiczne - wyjaśnia kierownik neurologii dziecięcej.
Czy marihuana medyczna rzeczywiście pomaga w leczeniu padaczki o ostrym przebiegu, będziemy mogli stwierdzić dopiero po wszystkich próbach klinicznych.
- My bardzo ostrożnie podchodzimy do tych badań. W związku z nagłaśnianiem tematu leczenia marihuaną przez media, nasi pacjenci mają wysokie oczekiwania. Ich nadzieje wynikają z braku skutecznej terapii oraz pojedynczych przypadków pacjentów, którym takie leczenie przyniosło spektakularną poprawę - mówi dr n. med. Gawłowicz.
Szpital dziecięcy również ostrożnie podchodzi do badań. - Wyszliśmy z założenia, że warto skorzystać z takiej eksperymentalnej metody, jeżeli jest szansa, że efekt będzie korzystny dla pacjenta - wyjaśnia prof. Mitosek-Szewczyk. Neurolog dziecięcy przypomina, że w przypadku leczenia objawów stwardnienia rozsianego marihuaną na początku też było wiele obaw. - Leki zostały jednak sprawdzone i zaakceptowane. A teraz możemy je kupić normalnie w aptece. Pamiętajmy, że chory pacjent myśli tylko i wyłącznie o leczeniu, a nie o ewentualnych przyjemnościach. Chodzi nam o podniesienie jakości życia pacjentów i ich rodzin - mówi neurolog dziecięcy.
Specjaliści zaznaczają, że pierwsze próby kliniczne z marihuaną są dla epileptyków dosyć obiecujące. - U części chorych na lekoodporną padaczkę stwierdzono zmniejszenie częstotliwości napadów - mówi dr n. med. Gawłowicz.
Polska plantacja marihuany medycznej
Instytut badawczy Bioinfobank z Poznania założył w 2013 roku na Kaszubach uprawę konopi, żeby opracować polskie metody produkcji marihuany leczniczej. To była pierwsza taka uprawa w Polsce. Plantację zniszczyła jednak policja. Instytut, twierdząc, że hodowla była legalna, zażądał odszkodowania w wysokości 590 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?